W wystąpieniu wygłoszonym podczas I Krajowego Zjazdu Stowarzyszenia OdNowa minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odniósł się do sytuacji związanej z atakiem Rosji na Ukrainę. Przywołując diagnozy stawiane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podkreślił, że okazały się one niezwykle trafne.
Szef MON przypomniał jego słowa wypowiedziane w 2008 roku w Tibilisi, ale także ostrzeżenia dotyczące zagrożenia płynącego z odradzania się neoimperialnej polityki Federacji Rosyjskiej. – Diagnozy te (...) pomijane, zarówno przez rządzących w naszym kraju, jak i światową opinię publiczną, były trafne – podkreślił.
W wystąpieniu ministra pojawiła się też kwestia związana z przyjętą w ostatnim czasie ustawą o obronie ojczyzny. – To fundament, który pozwoli nam na jeszcze bardziej dynamiczny rozwój sił zbrojnych. To fundament, który umożliwi zwiększenie liczebne wojska polskiego i wyposażenia armii w nowoczesny sprzęt i broń, a także pozwoli na to, żebyśmy mogli zapewnić bezpieczeństwo ojczyźnie – mówił Mariusz Błaszczak.
"NATO jest trwałe i potężne, ale..."
Minister zwracał uwagę na znaczenie obecności naszego kraju w NATO. Wskazywał przy tym, że nie może to być jedyny element naszego bezpieczeństwa. – Wszyscy jesteśmy dumni, że jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim. Zresztą zakończona wczoraj wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena też udowodniła, że NATO jest sojuszem trwałym i (...) potężnym, najpotężniejszym. Ale wszyscy też doskonale mamy świadomość tego, że o nasze bezpieczeństwo, bezpieczeństwo naszej ojczyzny, musimy zadbać przede wszystkim sami – tłumaczył szef MON. Temu celowi - wskazywał - służy dalszy rozwój polskich sił zbrojnych.
– Jeżeli będziemy polegać tylko na innych, no to cóż, możemy przekonać się, że ten mechanizm nie zadziała tak, jak byśmy oczekiwali, a więc tworzymy nowe jednostki wojskowe – podkreślił szef resortu obrony.
