Szefowie dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej w Wadowicach pozowali przed pomnikiem papieża. Mieszkańcy niezadowoleni

Wtorkowe spotkanie ministrów spraw zagranicznych Polski, Węgier, Słowacji i Czech w Wadowicach było pierwszym na tym szczeblu w ramach polskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej. Polska objęła ją 1 lipca.

Rozmowy plenarne ministrów spraw zagranicznych zorganizowano w Urzędzie Miasta. Następnie Jacek Czaputowicz, Tomáš Petricek, Ivan Korcok i Péter Szijjarto złożyli kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II, zwiedzili bazylikę i Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II.

Wśród głównych punktów agendy szczytu są m.in. Wieloletnie Ramy Finansowe, prezydencja Niemiec w Radzie Unii Europejskiej, kwestia rozszerzenia Unii Europejskiej, współpraca z partnerami wschodnimi Unii, a także współpraca transatlantycka i stosunki UE-Chiny

poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Dyplomatom którzy wjechali limuzynami pod papieską bazylikę, przyglądała się niewielka grupa gapiów. Znacznie więcej było polityków i dziennikarzy.

Miejscowi nie wykazywali entuzjazmu. Narzekali natomiast, że z powodu obrad ministrów przez cały dzień nieczynny był Urząd Miejski.

- Nic dziś nie można załatwić w Urzędzie a specjalnie z tego powodu wziąłem urlop w pracy. Na dodatek wyłączono z użytkowania ponad połowę płyty rynku!- irytował się jeden z mieszkańców.

Z punktu widzenia lokalnych władz, organizacja takich wydarzeń wzmacnia prestiż miasta.

– Bardzo cieszę się, że możemy być gospodarzami tego wydarzenia. Niewątpliwie sprawi ono, że oczy nie tylko całego kraju, ale również i Europy będą tego dnia zwrócone na Wadowice – przekonywał burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.