W ostatni weekend GKS rozegrał kolejny mecz kontrolny w trakcie zimowych przygotowań. Gorliczanie na własnym terenie (boisko ze sztuczną nawierzchnią obok stadionu przy Sienkiewicza) zmierzyli się z Błękitnymi Ropczyce. Przyjezdni zajmujący piętnaste miejsce w czwartej lidze grupy podkarpackiej wygrali 4:2.
Spotkanie mogło się podobać, a na początku padły dwa gole – po jednym dla każdej ze stron. Szkoleniowiec zespołu z miasta nad Ropą testował kilku zawodników, co było widoczne w płynności gry. Nie zabrakło błędów, ale na plus należy odnotować fakt, że Glinik, mimo że w dość eksperymentalnym zestawieniu, potrafił przeprowadzić kilka interesujących i obiecujących akcji.
- Można powiedzieć, że mieliśmy w tym starciu fajne momenty, ale nie zabrakło również błędów. O to jednak chodzi w meczach sparingowych, by pracować nad elementami, które wymagają poprawy. Przed nami kolejne wymagające spotkania, z których na pewno wyciągniemy cenne wnioski – mówi trener Wacek.
Obecnie dopinane są transfery czterech graczy Karpat Krosno (stamtąd pochodzi i w tym mieście mieszka szkoleniowiec Glinika) na czele z doświadczonym 32-letnim bramkarzem Mateuszem Krawczykiem. Z Kolejarza Stróże pozyskano dwóch graczy: Olejnika i Kuklę.
W sobotę 10 lutego o godz. 11.30 Glinik podejmie u siebie Lechię Sędziszów Małopolski, przedostatnią siłę czwartej ligi podkarpackiej, która jesienią wywalczyła tylko dziewięć punktów. Następnie 17 lutego gorlicki czwartoligowiec zmierzy się z Cosmosem Nowotaniec, 24 lutego z Igloopolem Dębica, 2 marca z LKS Czeluśnicą i na koniec 9 marca z Kolejarzem. Czwarta liga małopolska ma wznowić rozgrywki w weekend 16-17 marca, a rywalem gorliczan przy Sienkiewicza będzie czternasta w tabeli Barciczanka Barcice, z którą jesienią ekipa Wacka wygrała na wyjeździe aż 4:2. Obie drużyny dzielą w tabeli raptem dwa „oczka”. Będzie więc o co walczyć. Tomasz Wacek wspominał wcześniej, że wiosennym celem jego zespołu będzie wejście do pierwszej ligowej dziesiątki. Póki co Glinik traci do dziesiątego Dalinu Myślenice dwa punkty.
