Reforma szkolna, przesądzona już przez naszych parlamentarzystów, od kilku miesięcy spędza sen z powiek samorządowców. W Gorlickiem ma to szczególne znaczenie, bo małych szkół jest u nas wiele.
Szczęśliwa szkolna siódemka
Nie planujemy likwidacji żadnej z siedmiu prowadzonych przez nas szkół - zapowiada Dymitr Rydzanicz, wójt gminy Uście Gorlickie.
- Trzeba będzie nieco zmienić szkolną logistykę, ale bez rewolucji - podkreśla.
Samorządowcy z Uścia nie planują zamykania żadnej ze szkół.
- Planujemy natomiast, że uczniowie siódmych i ósmych klas z Wysowej i Hańczowej będą dowożeni do Uścia, a z Banicy i Śnietnicy do Brunar - zapowiada.
Pozostanie również szkoła w Gładyszowie, tyle tylko, że konieczne tam będzie dobudowanie dwóch pomieszczeń klasowych. Rydzanicz zapewnia, że potrzebna na to dokumentacja jest już gotowa. Tam też będą się uczyły dzieci z Koniecznej, Smerekowca, Zdyni, Regietowa i Gładyszowa.
- Do tej pory dowoziliśmy gimnazjalistów, teraz będziemy wozili najstarsze roczniki podstawówki - mówi obrazowo.
Takie samo rozwiązanie planowane jest w gminie Lipinki. Drobna różnica dotyczy Wójtowej, gdzie kilka lat temu wygaszone zostało gimnazjum. - Tam normalnie uruchomimy siódmą klasę - stwierdza wójt Czesław Rakoczy.
- W Pagorzynie będzie podobnie, choć może być trochę ciasno - dodaje.
Przynajmniej na razie nie planuje jednak rozkładania zajęć na dwie zmiany. - Szczegóły będę znał w marcu - deklaruje.
Bez pustych gmachów po gimnazjach
Mamy to szczęście, że w Gorlickiem nie było trendu budowania siedzib dla gimnazjalistów. Poza Moszczenicą obie szkoły mieściły się w istniejącej już bazie, co najwyżej z drobnymi modyfikacjami. Nie ma więc zagrożenia, że gminy zostaną z pustymi gmachami.
- W budynku, gdzie uczą się teraz klasy od I do VI są jeszcze dwa oddziały zerówki - relacjonuje Jerzy Wałęga, wójt gminy Moszczenica. - Nie ma tam miejsca na wprowadzenie dwóch dodatkowych klas, jest za to w budynku wspomnianego już gimnazjum. I tam będą się uczyły VII i VIII klasy - wyjaśnia.
Przez chwilę pojawił się pomysł, by na bazie gimnazjum, powołać szkołę średnią.
- Ponieważ starostwo nie było zainteresowane, temat automatycznie wygasł - dodaje.
Zespoły te same, tylko trochę zmodyfikowane
Z kolei Sękowa ma dwa zespoły szkół i przy nich zostanie.
- Nie prognozuję, żeby były jakieś kłopoty z pomieszczeniem się - mówi Małgorzata Małuch, wójt gminy. - Przecież nie będzie naboru do pierwszych klas gimnazjum, więc w ich miejsce wejdą siódme klasy szkoły podstawowej - dodaje.
Mówi, że o ile zmienią się nazwy, to taka „struktura przestrzenna” pozostanie bez zmian.
Na razie nie ma też mowy o zwolnieniach wśród kadry nauczycielskiej. Te, o ile się pojawią, to nie wcześniej niż za dwa lata, gdy wygasną gimnazja.