- Kiedyś mówiłem, że nie bardzo widzę szansę porozumienia, teraz jestem optymistą. W tej chwili do akcji ruszyli prawnicy, którzy doszlifowują szczegóły. Dlatego uważam, że dojdzie do gali - ocenia dyrektor Kowal.
W podobnym tonie wypowiada się Piotr Werner reprezentujący promotorów, którzy wzięli na siebie ciężar i obowiązki organizatorów gali: - Spotkanie zakończyło się bardzo korzystnie dla sprawy. Zbliżyliśmy się w bardzo wielu kwestiach, które dotychczas wydawały się nie do przejścia. Ustaliliśmy, że spotkamy się 20 sierpnia i wierzę, że tego dnia podpiszemy umowę - twierdzi współwłaściciel grupy boksu zawodowego Sferis KnockOut Promotions.
Bodaj największe zgrzyty dotyczyły finansowania gali, a dokładnie wkładu pieniężnego Krakowa w budżet przedsięwzięcia. Sprawdziły się nasze przypuszczenia, że pat nastąpił, gdy zapadła decyzja o nadawaniu gali w płatnym systemie pay-per-view. Wówczas miasto zaczęło wycofywać się z pierwotnie deklarowanej, wyższej kwoty, opierając się na prostej kalkulacji: mniejsza liczba widzów niż w przypadku transmisji w kanale otwartym przełoży się na skromniejszy zwrot medialny. - Zgadza się, ale w tej chwili sprawa idzie w dobrym kierunku. Jest tyle możliwości marketingu, że powinniśmy się dogadać - ocenia dyrektor ZIS.
- Pan Kowal na pewno jest zadowolony ze stanowiska, jakie w tej sprawie zajął Polsat. Istotą rozmów była kwestia zapewnienia miastu pakietu promocyjnego - dodaje Werner i twierdzi, że bezpośrednim kontrahentem Krakowa, w tym adresatem pieniędzy, będzie telewizja.
Poza Szpilką i Adamkiem, jednym z wiodących pięściarzy gali ma zostać były mistrz Europy kategorii średniej Grzegorz Proksa. Pięściarz z Węgierskiej Górki już odbył w tej sprawie rozmowy z dyrektorem sportu w Polsacie Marianem Kmitą.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!