Od kilku lat, stopniowo, cały szpital powiatowy im. Jana Pawła II w Wadowicach przenoszony był do nowych pawilonów przy ul. Karmelickiej 7, ze starych obeiktów przy ul. Karmelickiej 12.
Urzędnicy ze Starostwa Powiatowego liczyli początkowo na to, że nieruchomości, na których znajdują się stare budynki szpitalne, szybko znajdą nabywcę, bowiem teren o powierzchni liczącej niemal pół hektara położony jest w samym centrum Wadowic i z tego względu może być atrakcyjny dla nabywców.
Gdy jednak w 2019 roku Starostwo próbowało sprzedać opuszczony gmach za 5 mln zł, to nie było chętnych.
Oficjalnie kupców odstraszały koszty niezbędnego remontu i przebudowy. Nieoficjalnie, jak twierdzą mieszkańcy Wadowic, o tym budynku mówi się, że to "szpital grozy" bo działał w nim, od 1921r., oddział zakaźny. Sam szpital oddano do użytko jeszcze wcześniej, bo w 1896 r.
- Najlepiej jakby to wszystko zburzyć, bo nie wiadomo ile tam w środku jest zarazków a chodzą słuchy, że jeszcze straszy tam po nocach - przekonuje 70 - letnia pani Halina, emerytka z Wadowic.
Teraz poszpitalne budynki niszczeją i nie wiadomo co z nimi zrobić.
- Osiedla czasów PRL w Małopolsce zachodniej. Bardzo się zmieniły
- Liubov Miruk z Projektu Lady przeszła długą drogę
- Pomożesz spełnić marzenie Oli o nowym wózku?
- Pień przy drodze. Rodzina mogła zginąć przez zaniedbanie?
- Panie z naszego regionu walczą o tytuł Miss Małopolski [ZDJĘCIA]
- Pustynia Błędowska na starych zdjęciach. Kiedyś piachu było więcej
