Tym razem w szymbarskim skansenie zagościł Pogórzański Festiwal Rzemiosła. Wszystko zaczęło się już rano, około godz. 9, gdy wokół chałup, swoje stoiska rozłożyli miłośnicy staroci. Jedni oferowali książki, inni porcelanę i stare lampy.
Było trochę biżuterii, obrazów, płyt z różnorodną muzyką, stare sztućce, a nawet kilimy na ścianę. Na scenie - Jan Malisz, ale też Polanie. Śpiewem i muzyką czarował Mirosław Bogoń i jego zespół.
Gdy ktoś zgłodniał, mógł się posilić u gospodyń wiejskich. Zwiedzanie, oglądanie i słuchanie trwało do późnego popołudnia.