Politycznie Karjakin ujawnił się po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku. Z czasem stał się apologetą wszelkich poczynań Putina, pozował do zdjęć w koszulkach z jego podobizną, wychwalał go w mediach społecznościowych. „Popieram go we wszystkim. Jestem przeszczęśliwy, że przyłączył Krym do Rosji. Zawsze uważałem siebie za Rosjanina. Mówię po rosyjsku, myślę po rosyjsku, jestem rosyjski do szpiku kości, dlatego wspieram Rosję w jej działaniach – wyznał (cytat za weszlo.com).

Po agresji Rosji Karjakin napisał, że „to wyłącznie Ukraina jest winna wybuchu tego konfliktu”, porównał ukraińskich żołnierzy do nazistów, „których Rosja mężnie zwalcza, wyzwalając bratni naród z opresji”, informacje o bombardowaniach ukraińskich miast nazywał „zachodnią propagandą”, a w liście otwartym do Putina, wyrażającym poparcie dla jego reżimu, wezwał do „wyeliminowania zagrożenia”, nawoływał do „wprowadzenia pokoju przez Rosję” i życzył rosyjskiej armii „jak najszybszego wypełnienia powierzonych zadań” (cytaty za thesport.pl).

- Można powiedzieć, że Karjakin w środowisku szachowym jest praktycznie całkowicie skończony. Myślę, że wielu szachistów nie nie poda już mu ręki, a kilku organizatorów oficjalnie ogłosiło, iż już nigdy nie dostanie on zaproszenia do ich elitarnych turniejów – zaznacza przebywający także w Rymanowie-Zdroju Kamil Mitoń, trener Dudy, który w finale Pucharu Świata pokonał właśnie Karjakina.

Na zdjęciu: Kamil Mitoń z synami: Jakubem (z lewej) i Mateuszem

Duda i Karjakin oraz m.in. wspomniany Niepomniaszczyj uzyskali prawo gry w turnieju pretendentów, w Madrycie (16 czerwca – 7 lipca), którego zwycięzca zagra z Norwegiem Magnusem Carlsenem o tytuł mistrza świata. Być może jedno z dwóch wakujących jeszcze miejsc w tej imprezie zajmie inny Rosjanin, jeśli znajdzie się w gronie dwóch najlepszych graczy cyklu turniejów FIDE World Chess Grand Prix (w Berlinie się już odbył, w Belgradzie właśnie trwa, drugi w Berlinie zostanie rozegrany od 21 marca do 4 kwietnia).

Na zdjęciu: Jan-Krzysztof Duda