Wiosny w Zakopanem nie widać ani grama. Od kilku dni trzyma mróz i znów całe miasto zabieliło się. W nocy z wtorku na środę, a więc na przełomie zimy i wiosny dosypało kilka centymetrów świeżego śniegu. Na ulice wyjechały pługi i piaskarki, a mieszkańcy musieli złapać za łopaty do odśnieżania.
- Wiosnę w tym roku w Zakopanem odwołano - śmieją się górale. - A tak na poważnie, to u nas to normalne. Wiosna na Podhalu przychodzi później, w kwietniu, a czasami w maju.
Górale jednak mają przeczucie, że święta Wielkiej Nocy będą już bez śniegu.
Na brak śniegu w święta na pewno nie ma co liczyć w Tatrach. - Góry rządzą się innymi prawami, a nie kalendarzem. W górach zima trwa do końca kwietnia raczej. Obecnie mamy pełną zimę, padający śnieg, bardzo dobre warunki narciarskie, ale zarazem drugi stopień zagrożenia lawinowego, który wymaga od wędrujących po górach sporego doświadczenia - ostrzega Piotr Konopka, ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto