WIDEO: Pierwszy mandat w Tarnowie
Autor: Robert Gąsiorek, Gazeta Krakowska
Gdy próbowali go zatrzymać mundurowi, wyhamował dopiero na kolejnym skrzyżowaniu. Na ulicy Krakowskiej w Tarnowie w tym miejscu jest ograniczenie do pięćdziesiątki. Tymczasem na policyjnym radarze skierowanym w stronę pędzącego opla wyskoczyło 105 km/h.
21-letni mężczyzna, który siedział za jego kierownicą, zgodnie z nowym, obowiązującym od wczoraj taryfikatorem mandatów, nie tylko dostał 400 zł kary i 10 pkt, ale też zatrzymano mu prawo jazdy. Najpewniej straci je na trzy miesiące.
- Pracuję na co dzień w Niemczech i nic nie słyszałem o zmianie przepisów. Gdybym wiedział, to bym tyle nie jechał - tłumaczenia młodego kierowcy na wiele się jednak nie zdały.
Nasi reporterzy przyglądali się tej scenie. Towarzyszyliśmy wczoraj patrolowi tarnowskiej drogówki, który ustawiał się z "suszarką" w różnych punktach miasta, m.in. na al. Jana Pawła II, gdzie niedawno doszło do śmiertelnego wypadku.
Zatrzymany 21-latek, który wpadł na Krakowskiej, okazał się rekordzistą, jeśli chodzi o Tarnów. Nie oznacza to, że jemu podobnych nie było w innych częściach województwa.
Do wczorajszego wieczora w Małopolsce prawo jazdy za nadmierną prędkość odebrano 15 kierowcom. Wśród nich najwięcej na liczniku miał mężczyzna, który w Podegrodziu (pow. nowosądecki) gnał z prędkością 137 km na godzinę w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Policjanci zatrzymali także dokumenty kierowcom m.in. w Krakowie, Myślenicach, Proszowicach i Naprawie w pow. suskim.
- To spora liczba, biorąc pod uwagę, że dość długo prowadzona była specjalna kampania informacyjna, dotycząca zaostrzenia kar - mówi Elżbieta Znachowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.