- Udało mu się pozytywnie zaliczyć część teoretyczną, ale z praktyczną już sobie nie poradził. Dlatego zapisał się na kolejny egzamin - relacjonuje Bernard Karasiewicz, dyrektor tarnowskiego MORD. Przyznaje, że mężczyzna już wówczas wzbudził zainteresowanie egzaminatorów. Różnił się bowiem nieznacznie od osoby na zdjęciu w przedstawionym do potwierdzenia tożsamości paszporcie. Na wszelki wypadek zabezpieczono nagrania z monitoringu zainstalowanego w ośrodku.
Skorzystano z nich teraz, kiedy na powtórny egzamin przyszedł już właściwy zdający. Weryfikacja materiału nie pozostawiła żadnych złudzeń, co do tego, że poprzednim razem egzamin zdawał ktoś inny.
Policja udowodniła mężczyznom oszustwo, posługiwanie się cudzym dokumentem i podpisem. Obaj przyznali się i zdecydowali, że dobrowolnie poddadzą się karze. Starający się o prawo jazdy dodatkowo będzie musiał jeszcze raz zdawać teorię.
To nie pierwsza próba oszustwa w MORD, który chce jeszcze baczniej sprawdzać tożsamość przystępujących do egzaminu.
Fatalne wyniki teorii "po nowemu"
W ubiegłym roku w tarnowskim MORD przeprowadzono ponad 18 tysięcy egzaminów teoretycznych na prawo jazdy i niemal drugie tyle praktycznych.
Teorię pozytywnie zaliczyło za pierwszym razem ok. 80 procent zdających, jazdę po placu manewrowym i mieście - 36,5 procent przystępujących do egzaminów na wszystkie kategorie. Obecnie, po zmianie przepisów, teorię zalicza średnio co piąta osoba. Wskaźniki zdawalności części praktycznej są podobne, jak przed rokiem.