https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Śledź z Tarnowa to instruktor na medal. Nauka jazdy autobusem pod jego okiem to niemal pewniak zdanego egzaminu na prawo jazdy!

Paulina Marcinek-Kozioł
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W kolejce do nauki jazdy autobusem do Tadeusza Śledzia z Tarnowa ustawia się sporo osób. Trudno się dziwić, bo instruktor zawsze wita swoich kursantów uśmiechem, a szkolenie pod jego okiem jest niemal pewniakiem zdanego egzaminu na prawo jazdy. Zobaczcie nasz film!

Kiedy Tadeusz Śledź razem z kursantami jeździ autobusami po Tarnowie i mija inne pojazdy czy przechodniów, non stop ktoś kłania się, macha na powitanie. Podobnie jest, gdy idzie ulicą czy nawet robi zakupy. Wiele osób, które właśnie w ten sposób witają pana Tadeusza, to jego kursanci. Jednych już wyszkolił na kierowców autobusów, a drugich dopiero przygotowuje do tej roli.

Kolejka, aby zapisać się na jazdy do tarnowianina, jest dosyć długa. Czasem trzeba czekać nawet kilka tygodni. Trudno się w sumie dziwić, że pan Tadeusz jest tak popularną i lubianą osobą wśród przyszłych kierowców autobusów. Na ten moment wszyscy, których szkoli, zdają egzamin w Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego za pierwszym razem.

- Staram się motywować swoich kursantów, bo niejednokrotnie przed egzaminem stres ich zżera, a nogi im się trzęsą. Wtedy im mówię: „wyobraź sobie, że przychodzisz na naukę jazdy, masz tylko innego obserwatora. Musisz się wyluzować i wyciszyć” - podkreśla Tadeusz Śledź.

Wita kursantów uśmiechem

Dobre nastawienie to jednak tylko połowa sukcesu. Pan Tadeusz do swojej pracy jako instruktor podchodzi z niezwykłą starannością, a wszystkich przyszłych kierowców wita uśmiechem. Na początek na kursantów czeka trochę teorii, tak aby mogli dobrze przygotować się do jazdy. Tarnowianin nie pomija żadnego zagadnienia. Wszystko musi być dokładnie omówione - od włączenia świateł, po ustawienie fotela czy zmianę biegów włącznie. Dopiero potem można pojeździć po placu i wyruszać w miasto.

Zaskoczenie na egzaminie? W przypadku kandydatów na kierowców autobusów, których szkolił pan Tadeusz to raczej niemożliwe.

- Zawsze proszę kursantów, żeby zapisywali to, czego nie wiedzą. Potem wszystko jeszcze raz dokładnie omawiamy i utrwalamy. Dzięki temu ja mam stuprocentową pewność, że oni są dobrze przygotowani – opowiada. - Nie uznajeę, żeby mówić komuś, że pięknie jeździ, gdy tak nie jest. Staram się wszystkie błędy wyłapywać na bieżąco - dodaje.

Żartów też nie brakuje, ale nigdy podczas jazdy po mieście, żeby nie rozpraszać kursanta. Na dowcipy można pozwolić sobie jedynie na palcu manewrowym czy już po lekcji. A co, gdy stres przejmuje stery u kursanta? Na to też instruktor ma radę. Wtedy chwilka przerwy, wyjście z autobusu i można jeździć dalej.

Sam zaś nerwy trzyma na wodzy. Choć jak przyznaje, ta praca jest dość stresująca, ale pan Tadeusz nigdy nie daje tego po sobie poznać.

- Nie ma od razu mistrzów kierownicy, którzy będą wszystko umieli. Trzeba umiejętnie podejść do wszystkich, a zwłaszcza do tych, co są troszkę słabsi i wymaga to dużo cierpliwości – przyznaje.

W pracy instruktora pomaga doświadczenie

Cechy dobrego instruktora doskonale łączy z doświadczeniem zawodowym. To ma ogromne. Jest już w tym fachu od 27 lat. Zaczynał jako instruktor samochodu osobowego, następnie szkolił osoby przygotowujące się do egzaminu na prawo jazdy na ciężarówkę, a potem na autobus. Przez ponad 40 lat pracował także w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Tarnowie m.in. jako kierowca autobusów. Obecnie, choć jest na emeryturze nadal szkoli kursantów, jeżdżąc razem z nimi autobusem. W swojej pracy cały czas realizuje marzenie z dzieciństwa. Jako mały chłopiec chciał, aby jego praca była związana z motoryzacją.

Pan Tadeusz doskonale zna też terminy egzaminów swoich kursantów. Każdy przeżywa tak samo i każdemu mocno kibicuje. Często też sprawdza telefon.

- Zawsze ich proszę, żeby pochwalili się, jak zdadzą. Bardzo rzadko się zdarza, żeby ktoś nie zadzwonił. Ich zdany egzamin daje mi dużo satysfakcji. Jest też najlepszą nagrodą za moją pracę – uśmiecha się pan Tadeusz.

Polecane

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska