Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Czy po centrum miasta będą jeździły wyłącznie „elektryki”? Ten pomysł wzbudza popłoch

Łukasz Winczura
Łukasz Winczura
Wjazd do centrum Tarnowa tylko dla "eletryków"? Kierowcom pomysł się nie podoba
Wjazd do centrum Tarnowa tylko dla "eletryków"? Kierowcom pomysł się nie podoba Łukasz Winczura
Wzmianka o "Strefie czystego transportu" w Tarnowie to jeden z pomysłów rozpatrywanych w ramach aktualizacji programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego. W mieście zdążył już wzbudzić popłoch. Nawet ekolodzy na propozycji władz województwa nie zostawiają suchej nitki

FLESZ - Zmiany prawa: pierwszeństwo pieszych przed przejściem

Trwają prace nad aktualizacją programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego. Zarząd województwa przygotował pięć wariantów dotyczących rozwiązań komunikacyjnych i tyle samo w kwestii ogrzewania budynków.

Uwagę w Tarnowie przykuł jeden z wariantów dotyczących propozycji w zakresie transportu. To kwestia utworzenia „Stref czystego transportu” na terenie Tarnowa i Krakowa. Do tych stref miałyby wjazd wyłącznie pojazdy elektryczne i nieemitujące spalin. Tarnowska strefa pokrywałaby się Strefą Płatnego Parkowania.

Gdyby taki pomysł wszedł w życie, problem korków w centrum oraz braku wolnych miejsc parkingowego zostałby w mig rozwiązany. Jak się dowiadujemy w wydziale komunikacji magistratu, w Tarnowie zarejestrowanych jest jedynie 16 aut elektrycznych.

Bezlitośni kierowcy

„Głupota” - to pierwsze słowo, którym pomysł zarządu województwa recenzują tarnowscy kierowcy.

- To niby jak mieliby się dostać do domu mieszkańcy centrum, gdzie mają zostawić auto? Bez przesady, nie jesteśmy Krakowem czy Warszawą, by problem zanieczyszczonego powietrza brał się z samochodów - twierdzi Grzegorz Zaucha.

Wtóruje mu Tomasz Szywała, który pracuje w jednym z barów na tarnowskim Rynku i często narzeka na problem ze znalezieniem miejsca parkingowego w centrum miasta, więc – przynajmniej teoretycznie – pomysł powinien go ucieszyć.

- To się nie utrzyma ekonomicznie. Ile pan ma stacji dokujących w Tarnowie, w których można naładować prądem auto? A poza tym prąd idzie w górę. Nawet, gdyby zastosować trik polegający na tym, że zostawia pan stare auto w rozliczeniu, a do „elektryka” dostanie pan dofinansowanie na poziomie 70 proc. nie sądzę, żeby znalazło się wielu chętnych – twierdzi.

Głosy oburzonych dotarły też do magistratu, a Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa, rozesłał nawet uspokajający komunikat, w którym czytamy m.in. "Informujemy, iż jest to tylko koncepcja, która spowodowała plotkę, że pomysł będzie realizowany w najbliższym czasie".

Dziecko wylane z kąpielą?

Adrian Furgalski, ekspert w dziedzinie komunikacji uważa, że pomysł może przynieść więcej szkody niż pożytku.

- Nie można sparaliżować życia miasta. Bo co z samochodami dostawczymi, które zaopatrują sklepy? Może dla nich zrobić w określonych godzinach wyjątek? Można też inaczej rozwiązać całą sprawę. Wzorem wielu miast europejskich wprowadzić opłatę za wjazd do ścisłego centrum. A im więcej auto liczy lat i im bardziej truje, tym wyższa stawka – podkreśla.

Magistrat ostrożnie podchodzi do pomysłu władz województwa. - Na razie aktualizacja programu jest w fazie wstępnej, nic nie jest postanowione, zbierane są pomysły i koncepcje. To w dużej mierze swoisty „koncert życzeń”. Ze swojej strony do końca miesiąca przedstawimy swoje uwagi i wnioski – mówi Ireneusz Kutrzuba.

Gdyby rewolucyjne zmiany nagle weszły w życie, do centrum miasta możnaby dostać się chyba tylko pieszo, rowerem lub elektrycznymi jednośladami. Bo tarnowskie MPK nie ma w taborze autobusów z napędem elektrycznym, ani wodorowym.

- Mamy pojazdy gazowe, które w praktyce nie emitują spalin. Autobus elektryczny kosztuje między 2 a 2,5 mln zł, gazowy - 1,1 mln zł. Gdyby różnicę w cenie przeznaczyć na wymianę pieców albo na przyłączenia do sieci MPEC mielibyśmy rozwiązany na zawsze problem w co najmniej kilkudziesięciu przypadkach - mówi Jerzy Wiatr, prezes spółki.

Czysta utopia

Zwolennikiem jazdy wyłącznie „elektrykami” po centrum Tarnowa nie jest Tomasz Olszówka, chociaż sam jest posiadaczem takowego pojazdu.

- To pomysł na dziś utopijny. Na razie spróbujmy wprowadzić zakaz sprowadzania aut starszych niż dziesięcioletnie i uszczelnijmy system. Sądzę, że urząd marszałkowski powinien ściślej uzgadniać swoje pomysły choćby z naszą uchwałą antysmogową – twierdzi.

Zdaniem posła Stanisława Bukowca z sejmowej komisji ochrony środowiska to nie samochody są głównym źródłem smogu. - Z tego, co wiem, spaliny z aut w przypadku Tarnowa to jedynie 15 proc. powodów zanieczyszczenia powietrza. Wolałbym, aby większe pieniądze szły na wymianę "kopciuchów" – mówi.

Jak zamieszanie komentują pomysłodawcy? - Zdaję sobie sprawę z tego, że byłoby to rozwiązanie rewolucyjne, ale zawsze można pomarzyć. Sondujemy nasze pomysły, wszystko jest do dyskusji. Zdajemy sobie sprawę, że jest lęk, że trzeba dłużej tłumaczyć. Ale zmiany są konieczne. W minionych latach realizowanych było 20 procent programu. A są nowe programy rządowe w kwestii ochrony powietrza, są też nowe dofinansowania – mówi wicemarszałek województwa Tomasz Urynowicz. Dodaje, że na początku można byłoby zakazać jeżdżenia po mieście dieslami czy autami z importu, które nie spełniają norm ochrony powietrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska