Przez blisko trzy lata pełniąc funkcje dyrektora banku, podejrzany mężczyzna zaciągał, bez wiedzy klientów kredyty gotówkowe, fałszując zaświadczenia o zatrudnieniu i inne wymagane dokumenty przy składaniu wniosków kredytowych. Potem sam je zatwierdzał, z tym że gotówkę przelewał na własne konto. - Nieuczciwy bankier regularnie spłacał raty, kolejnymi zobowiązaniami zaciąganymi na nieświadome niczego kolejne osoby - zaznacza asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP Tarnów.
Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z klientów odebrał wezwanie do spłaty kredytu, którego jednak nigdy osobiście nie zaciągał. - Kiedy mocno zdziwiony i poirytowany pojawił się w banku by wyjaśniać sprawę, dowiedział się, że ma na koncie dwa kredyty, o których nie miał pojęcia - podkreśla rzecznik policji.
Sprawę zgłosił na policję. Zajęli się nią funkcjonariusze komendy miejskiej w Tarnowie zwalczający przestępczość gospodarczą. Ujawnili, że w całą sprawę zamieszany jest dyrektor placówki bankowej. Okazało się, że skala oszustw jakich się dopuścił jest ogromna. Policjanci przedstawili mężczyźnie do dziś trzynaście zarzutów oszustwa na kwotę niemal czterystu tysięcy złotych.
Dyrektor banku usłyszał zarzuty oszustwa , przywłaszczenia mienia i podrobienia dokumentów. Zastosowano wobec niego środki wolnościowe w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna po ujawnieniu przestępstwa został zwolniony z banku.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Więzienie za fałszowanie przebiegu. Są zmiany w prawie
