Tarnów. Film „Żużel” Doroty Kędzierzawskiej na ekranach kin. Sceny kręcono między innymi na stadionie żużlowym w Mościcach [ZDJĘCIA]

FLESZ - Kosmiczny wyścig trwa

Sceny do filmu "Żużel" kręcono w "Jaskółczym Gnieździe" w Mościcach

Ekipa filmowa gościła cztery lata temu na Stadionie Miejskim w Mościcach. Sceny były kręcone również m.in. w Rzeszowie czy Częstochowie, ale to właśnie w Tarnowie realizowano najtrudniejszą ich część. Powstawały tu zdjęcia wyścigów na torze. W ślad za żużlowcami jeździła kamera zamontowana na quadzie. Wszystko po to, żeby widzowie mogli zobaczyć żużel z innej perspektywy niż znają z telewizji oraz poczuć namiastkę odczuwanych przez nich emocji.

- Nie wyobrażam sobie, żeby Tarnowa mogło zabraknąć w naszym filmie. To miasto kochamy od lat, przyjeżdżamy tu przy okazji Tarnowskiej Nagrody Filmowej. Jeździliśmy tu także na mecze żużlowe. Ciągnie nas do Tarnowa - mówiła podczas wizyty w Tarnowie reżyserka Dorota Kędzierzawska, laureatka m.in. Polskiej Nagrody Filmowej Orzeł.

"Żużel" najpierw na Tarnowskiej Nagrodzie Filmowej, a teraz w kinach

To właśnie w Tarnowie widzowie jako pierwsi mogli zobaczyć film Doroty Kędzierzawskiej przedpremierowo podczas Tarnowskiej Nagrody Filmowej. Była to jedna z 13 projekcji konkursowych, zaprezentowanych podczas ubiegłorocznego festiwalu.

Od piątku (16 lipca) film „Żużel” fani czarnego sportu i nie tylko mogą obejrzeć w kinach w całym kraju. W rolach głównych zobaczymy nie tylko doświadczonych aktorów: Tomasza Ziętka, Pawła Wilczaka, Żanetę Łabudzką, Mateusza Kościukiewicza i Karolinę Gruszkę, ale też debiutującą na dużym ekranie 18-letnią Jagodę Porębską oraz Karolinę Gołębiowską.

Na planie filmowym pojawili się również żużlowcy związani z Tarnowem: Kacper Konieczny, Michał Nowiński i Krystian Stefanów. Okazję do debiutu na ekranie otrzymali także: Mirosław Cierniak oraz Jacek Rempała. W filmie gra również Tadeusz Kostro, który przez cztery lata, jako junior, występował w tarnowskim zespole i był wychowankiem Mariana Wardzały.

- Tarnów wspominamy bardzo miło mimo. Mimo, że raz świeciło słońce, a raz padał deszcz, grad i śnieg, który utrudniał nam realizację zdjęć, to klimat był wspaniały, ludzie otwarci na nasze pomysły i eksperymenty. Wszystko wymagało wielkiego skupienia i dyscypliny, a dzięki ich pomocy udało się – mówiła podczas jednej z rozmów z "Gazetą Krakowską" reżyserka Dorota Kędzierzawska.