Ciało Iwony Cygan zostało znalezione 14 sierpnia 1998 r. na międzywalu Wisły w Łęce Szczucińskiej. Zwłoki nosiły ślady pobicia, na szyi Iwony zaciśnięty był metalowy drut, a ręce miała związane z tyłu sznurkiem. Sekcja wykazała, że dziewczyna zginęła na skutek duszenia i zachłyśnięcia własną krwią. Przed śmiercią sprawca się nad nią znęcał, m.in. obciął jej część włosów i wyrwał kolczyki z uszu.
Iwona dzień wcześniej wyszła wieczorem z Renatą G. do baru w Szczucinie. Przyjaciółki w pewnym momencie się rozstały.
Iwona wsiadła do białego poloneza, który należał do oskarżonego dziś Pawła K. Widzieli to trzej mężczyźni, dwaj z nich już nie żyją. Jeden - Tadeusz D. - zniknął dzień po tym, jak w lokalnym barze chwalił się, że wie, kto zabił Iwonę. Kilka miesięcy później jego ciało wyłowiono z Wisły. Uznano wtedy, że popełnił samobójstwo. Teraz policjanci z Archiwum X oraz prokuratorzy są przekonani, że tragiczne zniknięcie mężczyzny miało związek ze sprawą nastolatki.
Bezpośrednio po zabójstwie Iwony Cygan nie udało się ustalić sprawcy, śledztwo po pewnym czasie zostało umorzone. Bezprawne działania oskarżonych obecnie funkcjonariuszy Policji i zmowa milczenia w lokalnym społeczeństwie skutkowały niewykryciem sprawców zabójstwa przez prawie 19 lat. Dopiero intensywne działania podjęte pod koniec ubiegłego roku przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej i policjantów Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie doprowadziły do przełamania tej zmowy i zatrzymania podejrzanych.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaWIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska