Tzw. wyniesione przejścia dla pieszych w pobliżu PWSZ i szkoły stowarzyszenia "Siódemka" zamontowano w nocy z czwartku na piątek. Miesiąc temu doszło tam do śmiertelnego potrącenia. Szkoła od dawna apelowała o poprawę bezpieczeństwa. - Czekaliśmy na coś takiego - mówi o nowych przejściach Anna Mach, dyrektorka "Siódemki".
Wbrew obawom zmotoryzowanych przejścia progi nie zakorkowały ulicy. Podobają się pieszym. - Samochody jeżdżą wolniej niż do tej pory, łatwiej nam przejść na drugą stronę ulicy - zauważa pan Dariusz, odprowadzający syna do szkoły.
Oburzają się za to niektórzy kierowcy. Zmuszeni zwolnić na skrzyżowaniu do prędkości 30 km/h twierdzą, iż przejścia nie są zgodne z przepisami.
- Progów nie należy montować na głównych ulicach, w odległości mniejszej niż 40 metrów od skrzyżowania i na ulicach, którymi jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej - wylicza Łukasz Wolak, zaciekły przeciwnik nowych przejść. Pretensje kierowane są do urzędu miasta.
Dorota Kunc-Pławecka, rzecznik prezydenta Tarnowa, zapowiedziała szczegółową prawną opinię na ten temat. Pretensje kierowców kwestionują policjanci z drogówki. - Wyniesionego przejścia dla pieszych nie należy traktować jak progu zwalniającego - podkreśla asp. sztabowy Jerzy Boryczko.
A Ty co sądzisz o takim rozwiązaniu? Zapraszamy do dyskusji na Forum!
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!