FLESZ - Koronawirus. Nie panikuj. Nie kupuj wszystkiego jak leci
Z trudem trzymającą się na nogach kobietę zastali ratownicy medyczni w jednym z tarnowskich mieszkań. 37-latka wezwała karetkę, ponieważ nastoletnia córka znajomej, która znajdowała się akurat pod jej opieką, źle się poczuła.
Przy okazji wyszło również na jaw, że mocno nietrzeźwa kobieta zajmuje się nie tylko córką znajomej, ale też swoim rocznym synkiem. Ratownicy o wszystkim powiadomili policjantów. Stróże prawa znaleźli maluszkowi bezpieczne schronienie, a o poważnym zaniedbaniu obowiązków rodzicielskich poinformowali sąd rodzinny.
Mundurowi prowadzą postępowanie w sprawie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 37-letniej matce grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
