Bardzo dobre wiadomości przywiózł z Krakowa Roman Bartuś, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tarnowie. - Są to na razie ustne zapewnienia wojewody, ale na dniach powinienem otrzymać również odpowiednie wytyczne na papierze - wyjaśnia.
Jeszcze trzy tygodnie temu, po tym jak wojewoda przedstawił wstępne plany dotyczące finansowania placówki w przyszłym roku, dyrektor brał pod uwagę nawet zamknięcie laboratorium. Do Tarnowa trafić miało tak mało pieniędzy, że placówka nie byłaby w stanie wykonać nawet podstawowych badań w takim zakresie. To zaś oznaczać mogło zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie.
- O likwidacji laboratorium nie ma już mowy. Mało tego, zwiększony zostanie nawet zakres jego działalności. Do Tarnowa trafiać będzie bowiem od stycznia materiał do badań nie tylko z miasta i okolicznych powiatów ale dodatkowo także z Nowego Sącza, Gorlic i Limanowej - wylicza Roman Bartuś.
W całym województwie funkcjonować będą tylko trzy laboratoria. Główne w Krakowie, oraz dwie jego filie w Wadowicach i właśnie w Tarnowie. Konieczne może okazać się zatrudnienie dodatkowych laborantów. Pracę w stacji być może ponownie znajdą osoby, które wiosną- z powodu okrojonego budżetu - otrzymały wypowiedzenia z pracy (osiem osób).
W tarnowskim laboratorium wykonywane są m.in. badania wody, żywności, mikrobiologii ludzkiej (do książeczek zdrowia).
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
