- Ten wynik cieszy, ale też pokazuje, że nasze miasto traktuje edukację priorytetowo - mówi Krystyna Latała, zastępca prezydenta Tarnowa. - Podnieśliśmy poziom nauczania, nie zaniedbujemy szkół zawodowych i technicznych, które są traktowane na równi ze szkołami ogólnokształcącymi.
W rankingu brane były pod uwagę trzy kryteria: wydatki na oświatę w przeliczeniu na mieszkańca, odsetek dzieci w wieku 3-4 lat objętych wychowaniem przedszkolnym oraz średni wynik z egzaminu gimnazjalnego z języka polskiego i matematyki.
Po magistra do Krakowa
Satysfakcja dla miasta z pozycji w rankingu byłaby z pewnością znacznie większa, gdyby nie to, że młodzież po szkole średniej, zamiast kontynuować naukę na miejscu, woli wybrać zupełnie inny ośrodek. - Po maturze wyjeżdżam do Krakowa, żeby zacząć studia na Akademii Wychowania Fizycznego, kierunek fizjoterapia - zdradza swoje plany Barbara Gębiś, uczennica III klasy I LO w Tarnowie. - Według mnie, tarnowska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, jedyna uczelnia publiczna w naszym mieście, nie ma takiego prestiżu.
Podobnego zdania jest jej koleżanka z klasy Paulina Biedroń. - Kraków daje znacznie większe możliwości, zarówno w trakcie studiów, jak i po ich zakończeniu - zauważa Paulina.
Po egzaminie dojrzałości chce rozpocząć studia na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Takie podejście maturzystów nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że w Tarnowie tylko na nielicznych kierunkach można uzyskać tytuł magistra. Na PWSZ to pielęgniarstwo i filologia polska. W prywatnych uczelniach pozostaje pedagogika i zarządzanie. Jest jeszcze wydział zamiejscowy Uniwersytetu Papieskiego, na którym zostać można magistrem teologii.
- Z naszych analiz wynika, że absolwenci szkół średnich opuszczają Tarnów i wybierają uczelnie wyższe w większych ośrodkach - przyznaje Jadwiga Skolmowska, dyrektorka I LO. - Miejscowe uczelnie nie gwarantują pełnego wykształcenia, więc jego uzupełnienie i tak wiąże się z wyjazdem np. do Krakowa.
Zanęcą administracją
Z niekorzystnym dla Tarnowa trendem próbują walczyć władze tutejszej PWSZ. W najbliższy piątek senat uczelni ma podjąć decyzję w sprawie uruchomienia studiów magisterskich z administracji. - Ten kierunek jest oblegany przez studentów, dlatego warto w niego zainwestować - zauważa dr Józef Węglarz, prorektor ds. studenckich i dydaktyki tarnowskiej PWSZ. - W wielu przypadkach uczniowie, którzy wybierają stolicę Małopolski, wracają do nas po pierwszych niepowodzeniach.
- Dobrze byłoby jednak nie liczyć na to, że studentom powinie się noga, lecz przygotować pełną ofertę studiów w Tarnowie - ocenia Barbara Gębiś, uczennica klasy maturalnej w I LO w Tarnowie.
Plany były obiecujące
A miała tutaj powstać Akademia Tarnowska.
- Ambitny projekt zakładał połączenie Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej z Wydziałem Teologicznym sekcja Tarnów Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie. Dzięku temu spełniony byłby jeden z warunków powstania akademii, czyli posiadanie odpowiedniej liczby wykwalifikowanej kadry naukowej.
- W 2006 r. utworzony został konwent na rzecz powołania Akademii Tarnowskiej. W jego skład wchodzili: ks. dr Wiktor Skworc, prof. Kazimierz Wiatr, prof. Adam Juszkiewicz, ks. prof. Michał Heller, Ryszard Ścigała i Roman Ciepiela.
- W 2007 r. rozpoczęto przygotowania do rozbudowy kampusu Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie. Trzy lata później zaczęto budowę nowego kompleksu. W efekcie w 2013 roku powstała hala sportowa, zespół sportowo-rekreacyjny oraz budynek dydaktyczny ze specjalistycznymi salami dla kierunków: pielęgniarstwo, fizjoterapia i wychowanie fizyczne.
- Niż demograficzny sprawia, że oddalają się plany powstania Akademii Tarnowskiej. Jak zapewnia prezydent Tarnowa Roman Ciepiela, jest to idea, do której warto wrócić. Wszystko uzależnione jest od współpracy z PWSZ.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!