https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: mieszkańcy wściekli. Wandale uprzykrzają im życie

Łukasz Jaje
Znak przy ul. H. Modrzejewskiej ciągle ktoś oblewa farbą. Problem ma rozwiązać monitoring
Znak przy ul. H. Modrzejewskiej ciągle ktoś oblewa farbą. Problem ma rozwiązać monitoring Łukasz Jaje
Mieszkańcy ul. Heleny Modrzejewskiej w Tarnowie Krzyżu są wściekli, bo od dobrych kilkunastu miesięcy ktoś stale oblewa farbą znak zakazu postoju w pobliżu ich domów. Sprawa jest dla nich niezwykle uciążliwa, gdyż znak postawiono po to, by klienci miejscowej dyskoteki nie blokowali jezdni i nie parkowali na wjazdach do posesji mieszkańców ul. Modrzejewskiej.

Czytaj też: Tarnów: poprawcie skrzyżowanie, nim znów ktoś tu zginie!

- Ledwo co odpowiednie służby drogowe doprowadziły znak do porządku, to znów jakiś bezmyślny wandal go zniszczył - mówi nam prosząca o anonimowość mieszkanka ul. H. Modrzejewskiej. Kobieta zwraca uwagę na to, że zamalowywanie znaku ma podwójne konsekwencje. - Nie dość, że kierowcy parkują gdzie popadnie, to jeszcze ciężarówki rozjeżdżają nam ulicę, bo zakaz wjazdu dla ciężkich samochodów też jest zamazany - narzeka.

Problem jest znany tarnowskiej policji. Póki co, funkcjonariuszom nie udało się go jednak rozwiązać. - Dyskoteka, o której mówimy, ma bardzo mały parking. Dlatego jej klienci parkują po obu stronach ulicy Modrzejewskiej. Zostawiają samochody na podjazdach do posesji, co jest wykroczeniem - przyznaje Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji.

Blokowanie ulicy i rozjeżdżanie jej przez ciężarówki nie są jedynymi uciążliwościami, jakie niesie sąsiedztwo dyskoteki. Dla mieszkańców ul. Modrzejewskiej zakłócanie spokoju i inne wybryki bywalców dyskoteki stały się chlebem powszednim. - Nie ma tygodnia bez wrzasków, hałasów, czy nawet awantur - mówią załamani.

Rzeczniczka tarnowskiej policji potwierdza, że ten problem też jest znany stróżom prawa. Przypomina nawet, że poprzedni dzielnicowy doprowadził do odebrania koncesji właścicielowi lokalu. Na nieszczęście mieszkańców, dokument został później przyznany... synowi właściciela. I problemy zaczęły się na nowo. - Ta ulica jest największym wyzwaniem nowego dzielnicowego.

Na Modrzejewskiej wysyłamy dodatkowe patrole, stosowana jest tam zasada "zero tolerancji", czyli wykroczenia są surowo karane. Zachęcam mieszkańców do zgłaszania interwencji. Przyjedziemy na każdy sygnał - zapewnia Olga Żabińska. Dzielnicowy uczestniczy także w spotkaniach rady osiedlowej.

Na ostatnim zebraniu zdecydowano, że najwyższy czas rozpocząć starania o zamontowanie kamer i włączenie ich do sieci miejskiego monitoringu. - Uruchomienie monitoringu jest bardzo dobrym rozwiązaniem, o które będę walczył. Kamery rozwiążą też problem z rejonu centrali telefonicznej, gdzie młodzi urządzają sobie libacje - mówi Jan Radoń, przewodniczący rady osiedla Krzyż.

Przykłady z innych miejsc Tarnowa dowodzą, że już samo pojawienie się kamer sprawia, że spada liczba chuligańskich wybryków w danym rejonie.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Urząd Miasta wydaje koncesje bo ma z tego kasę w d...p...e mają mieszkańców. Jak synowi zabiorą koncesję to dostanie matka albo teściowa i interes się kręci. Znak i tak zamalują Policja czy Staż Miejska nie ustawi funkcjonariuszy na cała dobę. Wszyscy wiedzą kto niszczy znaki tylko jak mu to udowodnić. Policjo - powodzenia.
x
xmen
jak by mi ktoś zablokował wjazd do mojej posesji to zapewniam że by 2 raz w tym miejscu nie zaparkował bo juz by pewnie nie miał co
O
ORMO-czuwa
Jak zamaluja znak,zamaluja też oko kamery!!i co i nic nie bedzie widać:)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska