Pożar zauważono o godz. 0.51 w nocy. Najprawdopodobniej w wyniku zwarcia zapaliły się akumulatory do awaryjnego zasilania.
Duszący dym przedostawał się do wyższych kondygnacji budynku przez szyb windy. Maksymalne stężenie tlenku węgla, który wykazały strażackie czujniki na oddziałach szpitalnych, wynosiło 70 ppm, czyli dwukrotnie przekraczało bezpieczną dla zdrowia normę. Poza dziećmi ewakuowano także towarzyszących im przy szpitalnych łóżkach rodziców oraz personel szpitala.
Mali pacjenci zostali tymczasowo przewiezieni do innych oddziałów w szpitalu, a zadymione pomieszczenia przewietrzono przy użyciu strażackich wentylatorów. Cała akcja trwała do godz. 4.22. Uczestniczyło w niej 20 strażaków z obu jednostek PSP w Tarnowie. Nikomu z pacjentów i obsługi szpitala nic się nie stało.