Wysokie ceny paliw. Polacy szukają oszczędności

Organizacja wyjazdu na targi gospodarcze w Dubaju jest w Tarnowie od kilku dni gorącym tematem, który doczekał się już swojego mema.
- To kolejny surrealistyczny pomysł władz Tarnowa - nie przebiera w słowach niezależny radny Marek Ciesielczyk.
Krytycy egzotycznej eskapady zwracających uwagę na to, że wyjazd do słynącego z przepychu i bogactwa Dubaju, zwanego "Złotym Miastem" urzędnicy planują akurat w dobie wysokiej inflacji, kryzysu gospodarczego i energetycznego.
Wstępnie na organizację wyjazdu zaplanowano kwotę ponad 312 tys. złotych. Przetarg na kompleksową organizację i obsługę wyjazdu dla pięciu przedstawicieli miasta i piętnastu przedsiębiorców jest w trakcie. Zwycięzca ma zapewnić grupie m.in. tłumacza, transport, wyżywienie oraz nocleg w minimum czterogwiazdkowym hotelu.
Najniższa oferta złożona przez biura podróży opiewa na niewiele 140 tys. zł, najdroższa - blisko pół miliona zł.
Miał być Hanower, a będzie Dubaj
Wyjazd na targi The Big 5 2022 w Dubaju organizowany jest w ramach projektu "Business Boost for Małopolska 2", na który Tarnów otrzymał ponad 1,6 mln zł unijnej dotacji.
W jego ramach organizowane były już wyjazdy na targi w Lizbonie, Bielsku Białej i Poznaniu. W sumie projekt "Business Boost for Małopolska 2" kosztuje blisko 2 mln zł, a udział miasta to 287 tysięcy złotych.
Początkowo w ramach projektu zakładano udział w targach w niemieckim Hanowerze. Z uwagi na pandemię imprezę w Niemczech odwołano, a wtedy Tarnów na celownik wziął Dubaj.
W dniach 4-9 grudnia będą się tam prezentować firmy z całego świata z szeroko rozumianej branży budowlanej. Magistrat w Tarnowie przez kilka tygodni przeprowadził nabór wśród małych i średnich przedsiębiorstw z całej Małopolski, zainteresowanych wyjazdem. Ostatecznie wybrano dziewięć firm z Tarnowa, cztery z Krakowa oraz po jednej z Krzeszowic, Pleśnej i Woli Rzędzińskiej. Skład miejskiej delegacji ponoć jest jeszcze nieustalony.
Pięcioosobowa delegacja urzędników w Dubaju to wycieczka?
Urzędnicy tłumaczą, że głównym założeniem wyjazdu do stolicy ZEA, jest promocja firm i nawiązanie nowych kontaktów biznesowych. Przekonują, że udział w targach przynosi efekty.
- To nie jest tak, że na dziesięć firm, które pojadą na takie targi, wszystkie wrócą z nowymi kontraktami. Do tego jest potrzebny czas, ale na przykład po targach w Lizbonie mamy dwa kontrakty międzynarodowe, więc widać, że efekty są - mówi Agnieszka Batko, dyrektor Wydziału Rozwoju Gospodarczego UMT.
Wielu ma jednak wątpliwości co do celowości wyjazdu do ZEA.
- Myślę, że skończy się tylko tym, że ktoś w Dubaju dowie się, że miasto Tarnów leży w Europie Środkowej, ale żadnej współpracy między firmami nie będzie - uważa Józef Gancarz, radny z klubu PiS.
Komentarze budzi także liczebność delegacji miejskiej.
- Misja gospodarcza dla przedsiębiorców może okazać się owocna, ale ograniczyłbym liczbę przedstawicieli miasta do dwóch, trzech osób, które są zaangażowane w projekt, by później ten wyjazd nie był odbierany jako wycieczka - mówi Jakub Kwaśny, przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie z klubu Nasze Miasto Tarnów.
Co ciekawe, przedsiębiorcy rodem z Tarnowa zdołali utworzyć biznesowy przyczółek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Karolina Gniewek-Lewicka z bratem Wiktorem Gniewkiem rozkręcili w Dubaju modową markę Poca & Poca, która podbija arabski rynek.