25-latek naciągnął swojego pracodawcę na ponad 5 tysięcy złotych. Mężczyzna pracował na kasie w jednym ze sklepów spożywczych w Tarnowie.
- Wprowadzał najpierw do kasy fiskalnej sprzedawany towar, ale - gdy klient odchodził - po chwili transakcję anulował, a pieniądze z paragonu zatrzymywał dla siebie - opisuje metodę nieuczciwego kasjera asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
W ciągu czterech miesięcy pracy w sklepie mężczyzna przeprowadził ponad tysiąc takich transakcji.
- Zazwyczaj nie były to wielkie kwoty, ale w sumie uzbierało się z tego ponad pięć tysięcy złotych - wylicza Klimek. Policjantom udało się odzyskać większość z tej kwoty.
25-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i zadeklarował dobrowolne poddanie się karze. Jednak wskazuje na to, że nie ominie go kara bezwzględnego pozbawienia wolności. W trakcie śledztwa okazało się bowiem, że mężczyzna wcześniej miał na sumieniu już inne oszustwa. Sprawca czeka teraz na wyrok sądu.