Dramatyczne wydarzenia rozegrały się ok. godz. 3 w nocy ze środy na czwartek.
- Świadkowie mówią, że 46-letni lokator bloku przy Lelewela, który leczył się psychiatrycznie i już wcześniej sprawiał problemy najpierw sam wzniecił ogień w mieszkaniu, a następnie usiadł na oknie. Kiedy usłyszał syreny nadjeżdżających samochodów pożarniczych wyskoczył z czwartego piętra - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Na miejscu działało kilka zastępów straży pożarnej, którzy aby dostać się do mieszkania musieli wyważyć drzwi. - W środku panowała bardzo wysoka temperatura spowodowana żarzącymi się elementami wyposażenia mieszkania - mówi asp. Łukasz Kłósek, dyżurny operacyjny w tarnowskiej PSP.
Z budynku ewakuowano 16 osób, w tym starszą kobietę, której mieszkanie sąsiadowało z tym, w którym wybuchł pożar.
Strażacy jednocześnie - do chwili przybycia pogotowia reanimowali leżącego na chodniku mężczyznę, ale jego życia nie udało się uratować.
Działania gaśnicze zakończyły się przed 5 rano. Po oddymieniu klatki schodowej lokatorzy pozostałych mieszkań mogli wrócić do siebie.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków