Przedszkole Publiczne nr 8 „Pod Stokrotką” jest najnowocześniejszą tego typu placówką w Tarnowie. Sęk w tym, że z upływem czasu na jego murach widać coraz wyraźniejsze pęknięcia.
- Bardzo to szpeci przedszkole. Wygląda mało estetycznie, a na dodatek sugeruje, że stan budynku nie jest najlepszy, chociaż został wybudowany przecież nie tak dawno - komentował wczoraj jeden z mieszkańców osiedla, który odprowadzał wnuka do przedszkola przy ul. ul. Marii Dąbrowskiej 1.
Zbagatelizowany problem
Gdy wiosną 2011 roku za blisko 5 mln zł ruszyła budowa nowego budynku Przedszkola nr 8, rodzice dzieci oraz nauczyciele nie kryli swojego zadowolenia. Wcześniej placówka mieściła się w obiekcie, który wniesiono w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku i z czasem jego stan był coraz gorszy. Z ekspertyzy magistratu wynikało, że starej placówki nie warto remontować. Jak wówczas podkreślano, budynek znajdował się na terenie, gdzie występuje wysoki poziom wód gruntowych. Zdecydowano o budowie nowego gmachu na terenie ogrodu „Ósemki”.
Latem 2012 roku budynek był już gotowy na przyjęcie maluchów. Wyróżniał się kolorową elewacją i nowoczesnym wyposażeniem. Jeszcze jednak przed przeprowadzką na jego murach pojawiać zaczęły się niepokojące pęknięcia.
Początkowo magistrat tłumaczył , że to efekt wysychania tynku i nie ma związku z konstrukcją budynku. Z roku na rok, pęknięcia są jednak coraz większe. W tej chwili widoczne są już z daleka niemal na każdej części budynku.
Dzieci są bezpieczne
- Na pewno nie grozi nam zawalenie się budynku, ale powiększające się rysy na pewno wymagają interwencji - zaznacza Małgorzata Kocik, dyrektorka przedszkola.
Pod koniec 2017 r. magistrat otrzymał wyniki ekspertyzy, które wskazały, że uszkodzenia nie były wcale efektem wysychaniem elewacji, tylko podmokłym podłożem, na którym zostały posadowione fundamenty. - Osiadanie budynku jest spowodowane obniżeniem się nasypu, na którym go wzniesiono. To skutek zawilgocenia gruntu przez dwa płynące w bezpośrednim sąsiedztwie potoki - wyjaśnia Daniela Motak, rzecznik prasowy UMT.
Miasto w tym roku zamierza wykonać remont budynku. Oprócz prac naprawczych związanych z usunięciem uszkodzeń elewacji i zabezpieczenia fundamentów, zostaną również przeprowadzone roboty na pobliskich potokach.
To nie uspokaja jednak radnych komisji rewizyjnej. Grażyna Barwacz złożyła wniosek o skontrolowanie tego, w jaki sposób siedem lat temu inwestycja została zrealizowana.
- Chcemy zobaczyć czy doszło do nieprawidłowości przy inwestycji. Sprawdzimy jak pracował nadzór budowlany, jak wyglądał projekt inwestycji i czy wykonawca zrealizował wszystkie prace zgodnie z planem - podkreśla radna.
Uzyskanie niektórych informacji może być jednak trudne, ponieważ przedsiębiorstwo które budowało przedszkole, jakiś czas temu ogłosiło upadłość. - Są jednak osoby, które to projektowały i nadzorowały, ich nazwiska i podpisy widnieją w dokumentach. Chcielibyśmy wysłuchać wyjaśnień i ustalić, czy ktoś czegoś nie zaniedbał, albo nie dopilnował - zaznacza Grażyna Barwacz.
Podczas zaplanowanego na dzisiejszy wieczór posiedzenia komisji, radni wyznaczą termin kontroli w przedszkolu.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: 7 rzeczy, których natychmiast musisz pozbyć się z domu
