Zwolnienia dosięgły przede wszystkim pracowników laboratorium stacji, które obsługuje w nie tylko Tarnów i powiat tarnowski, ale także siedem gmin Powiśla. To oznacza duże ograniczenia zakresu wykonywanych w nim badań.
- Tych, które wynikają z nadzoru nie możemy zawiesić, bo są wpisane w naszą działalność. Inaczej sytuacja wygląda z badaniami zlecanymi nam przez prywatne osoby czy firmy. Obawiam się, że w obecnej sytuacji będą one ograniczone do minimum, bo po prostu nie będziemy mieć tylu ludzi, aby je wykonywać - tłumaczy Roman Bartuś, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tarnowie.
Przykładowo, aby wyrobić tzw. książeczkę sanepidowską, wymaganą w zawodach, w których jest kontakt z żywnością, mieszkańcy regionu będą musieli jeździć do Krakowa. Okrojony budżet starczyć ma na w miarę normalne funkcjonowanie placówki, ale nie w sytuacjach wyjątkowych.
- Gdyby na przykład przyszły powodzie, kiedy tych badań wykonuje się kilkakrotnie więcej, to nie wiem, jakbyśmy sobie poradzili - mówi Bartuś. Co ciekawe od stycznia łączy funkcję dyrektora tarnowskiego sanepidu z kierowaniem podobną placówką w Dąbrowie Tarnowskiej. Wygrał konkurs na drugie stanowisko.
-Mam nienormowany czas pracy, a moi przełożeni nie widzieli żadnych przeciwwskazań, bym szefował jednocześnie dwie placówkami - odpowiada. Dla pracowników tarnowskiej stacji jest to sytuacja co najmniej dwuznaczna.
- Nam się obcina pensje o 25 procent, a dyrektor może zarabiać podwójnie? - pytają zdziwieni
Kontrolują mimo kadrowych roszad
W Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Tarnowie do tej pory zatrudnionych było 84 pracowników, z czego 28 w s amym tylko laboratorium. Teraz liczba ta ma się zmniejszyć do 74 osób. Inspektorzy są właśnie w trakcie corocznych, przedwakacyjnych kontroli w ośrodkach kolonijnych i wypoczynkowych oraz punktach gastronomicznych. Dotychczasowe kontrole nie przyniosły żadnych niepokojących informacji.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+