FLESZ - Zima 30-lecia w Polsce, zasypie nas śnieg
Oddział, po miesięcznej przerwie, wznowił działalność i ponownie przyjmuje małych pacjentów. To dla mieszkańców Tarnowa i regionu bardzo dobra wiadomość, gdyż właśnie w okresie zimowym liczba zachorowań wśród najmłodszych jest największa. Istniała obawa, że dzieci, wobec braku możliwości zapewnienia im specjalistycznej opieki na miejscu, trzeba będzie transportować do innych szpitali w Małopolsce.
- W zaistniałej sytuacji, kiedy okazało się, że nasz oddział jest tak bardzo potrzebny, zdecydowaliśmy o zawężeniu prac do jednej łazienki. Kompleksowy remont instalacji wodnej na całym piętrze odłożyliśmy na przyszły rok, kiedy to prowadzone będą zakrojone na szeroką skalę prace w całym skrzydle - wyjaśnia Anna Czech, dyrektor szpitala św. Łukasza.
Kłopoty z lekarzami
Jako oficjalny powód przerwy w pracy oddziału placówka od początku wskazywała na problemy z wodą w kranach, która miała mieć brunatny kolor. W piśmie skierowanym do wojewody dyrektor placówki wspomniała jednak również o problemach kadrowych.
- Potwierdzam, że troje lekarzy złożyło wypowiedzenia, gdyż nie było możliwości, aby łączyli dyżury, ale bez nich też jesteśmy w stanie kontynuować pracę oddziału. Zespół wprawdzie uszczuplił się, ale i tak nadal mamy do dyspozycji pięciu lekarzy i siedmiu rezydentów - mówi dyrektor Czech.
Przyznaje jednocześnie, że cały czas prowadzi rozmowy z kolejnymi i nieustannie szuka wzmocnień kadrowych, i to nie tylko pediatrów. Dodaje, że funkcjonowanie pozostałych oddziałów w św. Łukaszu nie jest w tym momencie zagrożone.
Obecnie na oddziale dziecięcym przebywa 10 małych pacjentów. Placówka dysponuje dla nich w sumie 18 łóżkami.
W listopadzie, kiedy oddział był zamknięty, zatrudnieni w szpitalu pediatrzy byli przekierowani na SOR i opiekę świąteczną, gdzie doraźnie zajmowali się chorymi dziećmi, które przywozili rodzice.
ZPS z kontraktem na chirurgię
To nie jedyna dobra wiadomość dla mieszkańców Tarnowa i regionu. Od grudnia do Zespołu Przychodni Specjalistycznych, czyli największej przychodni w mieście, po dwóch latach wróciły refundowane zabiegi chirurgiczne. Placówka wygrała ogłoszony przez NFZ konkurs na chirurgię ogólną - hospitalizację planową.
- Na razie jesteśmy jeszcze w trakcie prac organizacyjnych. Przyjmujemy już zapisy i bazując na naszych specjalistach wykonujemy zabiegi, które wcześniej były u nas wykonywane w ramach chirurgii jednego dnia, czyli związane między innymi z usuwaniem żylaków, tłuszczaków czy znamion skórnych. W miarę upływu czasu wachlarz świadczonych usług będzie jednak systematycznie rozszerzany o kolejne, bardziej skomplikowane zabiegi - wyjaśnia Jarosław Kolendo, prezes ZPS.
W ramach hospitalizacji planowej pacjenci będą mogli przebywać na oddziale nawet przez kilka dni. W ramach przyznanego kontraktu placówka może miesięcznie wykonać zabiegi za kwotę 90 tysięcy złotych.
