Gdy operator miejskiego monitoringu zauważył w obiektywie kamery dwie zniszczone donice z kwiatami od razu postanowił zareagować. Okazało się jednak, że to wcale nie wandale odpowiadają bałagan na wyremontowanym niedawno placu.
- Przeglądając zapis z kamery zobaczył, że to kuna zniszczyła dwa kwietniki, a powyrywane z nich kwiaty porozrzucała na Placu Kazimierza - mówi Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.
Rocznie mundurowi notują kilkaset interwencji dotyczących zwierząt - zarówno udomowionych, jak i dzikich. Zdarza się, że kuny przegryzają kable w samochodach, był też przypadek pomoc sowie, która wypadła z gniazda.
Ten z pl. Kazimierza to pierwszy, gdy dzikie zwierzę zniszczyło miejską zieleń.
FLESZ - Nowy groźniejszy gatunek kleszcza dotarł do Polski
