https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: uciekli z Afganistanu, bo bali się Talibów

Paweł Chwał
Afgańczycy mieli jedynie coś na sobie, kurtki i jeden śpiwór. Wczoraj, po przesłuchaniu w Tarnowie, zostali odwiezieni do Przemyśla
Afgańczycy mieli jedynie coś na sobie, kurtki i jeden śpiwór. Wczoraj, po przesłuchaniu w Tarnowie, zostali odwiezieni do Przemyśla Paweł Chwał
Polska miała być tylko przystankiem w drodze do lepszego życia dla młodych Afgańczyków. Zostaną tu przynajmniej przez 90 dni - w ośrodku dla cudzoziemców w Przemyślu. Tak orzekł w piątek tarnowski sąd. Niewykluczone, że mężczyźni będą się starać o status uchodźcy w naszym kraju.

Zobacz także: Tarnów: straż graniczna schwytała Afgańczyków

W Tarnowie znaleźli się przypadkiem. - Według ich zeznań dotarli na przyczepie ciężarówki, ukryci między załadowanym na niej w Grecji towarem - wyjaśnia Paweł Nowak, komendant placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Tarnowie. W tym momencie trwa dochodzenie, które ma ustalić, pojazdem jakiego przewoźnika podróżowali Afgańczycy, czy kierowca wiedział o jadących z nim pasażerach i czy przypadkiem nie wziął za to pieniędzy?

Fazel i Hasan na pewno zapłacili osobom, które zorganizowały im ucieczkę z Afganistanu przez Turcję do Grecji. Po znalezionych przy nich przedmiotach - drobnej, greckiej monecie 20-centowej i pudełku po zapałkach z Bułgarii można wnioskować, że byli w tych krajach zanim dotarli do Polski.

Strażnicy graniczni nie mają złudzeń co do tego, że mężczyźni chcieli przedostać się do Hiszpanii, Belgii, Niemiec lub Austrii. Znaleźli bowiem przy nich kartki z zapisanymi numerami telefonów zarejestrowanych właśnie w tych krajach, a także w Grecji. - Poza tym nie mieli przy sobie nic, poza ubraniem i wspólnym dla obu śpiworem - mówi Paweł Nowak. Jak długo byli w podróży? - Z Grecji jechali na pewno pięć dni. Ile wcześniej? Nie są w stanie powiedzieć - dodaje komendant.

Dogadanie się z nimi było praktycznie niemożliwe, gdyż zatrzymani mówią jedynie po persku i w języku paszto. Do Tarnowa sprowadzono w tym celu specjalnie z Nowego Sącza tłumacza perskiego, któremu udało się wydobyć z nich przynajmniej podstawowe informacje.

Mężczyźni twierdzą, że uciekli z Afganistanu przed Talibami, którzy mieli ich torturować w rodzinnym kraju. Na dowód tego jeden pokazał ślady na plecach po ranach zadanych najprawdopodobniej nożem, drugi - zaleczony postrzał od pocisku na ręce.

To pierwsze zatrzymanie nielegalnych imigrantów na naszym terenie od czasu otwarcia trzy lata temu tarnowskiej placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej. - Przez Tarnów przebiegają ważne z międzynarodowego punktu widzenia szlaki komunikacyjne - drogowe i kolejowe. Stąd nasza obecność w tym miejscu, mimo że nie jest to bezpośrednio teren przygraniczny - wyjaśnia komendant Nowak.

Do głównych zadań strażników należy w tym momencie sprawdzanie legalności pobytu w naszym kraju pracowników zza wschodniej granicy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Wojna kiboli w Nowej Hucie: 14 lat za kratami za śmierć nastolatka?
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cirano
A czegóż to nie uciekli do któregoś z bezpiecznych krajów Azji, tylko ryją się ze swoim zmagazynowanym zasobem nienawiści do w miarę przyzwoitej Europy? Czyżby nie, by ją od środka rozwalić! (?)
(nie)poprawny
odeslac to"badziewie" do Afganistanu,to zamachowcy-samobojcy!!!
r
rytun
nalezy wyslac ich do Limanowej to beda tam wsrod swoich (Cyganow)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska