O byłym ordynariuszu tarnowianie wypowiadają się tylko dobrze. Ludzie zapamiętali przede wszystkim jego "mocne" homilie, w których nie bał się poruszać kontrowersyjnych tematów, oraz otwartość na nowe środki ewangelizacji.
Po ordynariuszu Życińskim zostało m.in. diecezjalne radio RDN Małopolska, wydawnictwo Biblos, tarnowski "Gość Niedzielny", ale także nowy Dom Alumna.
Zobacz także: Tarnowianie modlili się w intencji abpa Życińskiego
"Dziękujemy za piękne homilie, za umiejętność i odwagę dialogu z osobami odmiennych poglądów, za nieustanną radość i pokorę, pomoc i współczucie chorym i odrzuconym" - napisały Monika i Beata w specjalnej internetowej księdze kondolencyjnej, na którą można wejść m.in. przez stronę WWW diecezji tarnowskiej.
"Odszedł nie tylko wielki duszpasterz, ale także znakomity filozof. Ponadto człowiek niezwykle życzliwy, serdeczny i otwarty, a zarazem skromny i odważny - był wzorem prawdziwie chrześcijańskiego podejścia do świata i bliźnich. Pamięć Jego mądrości oraz wierności prawdzie pozostanie z nami na zawsz"e - dopisał od siebie z kolei Cezary Gorzkas.
Podobnych wpisów jest już kilkaset. Przybywa ich nie tylko w internecie, ale także w księdze wystawionej obok kaplicy Matki Bożej Bolesnej w tarnowskiej katedrze.
- Przyszłam po to, aby zostawić swój ślad pamięci i wdzięczności za wszystko dobro, którego doświadczyliśmy w diecezji i w kraju z rąk arcybiskupa Życińskiego - mówi Marta Bijak.
Kanclerz tarnowskiej kurii ks. Adam Nita do dzisiaj ma w pamięci słowa młodego biskupa, który w 1990 roku na powitanie z seminarzystami powiedział: "Ja jestem Józef, wasz brat".
- Były to niezwykle ciepłe, serdeczne słowa, które doskonale oddają to, jaką osobą był zmarły arcybiskup - mówi ks. Nita, jeden z 53 alumnów, którzy w pierwszym roku pasterzowania bp. Życińskiego zostali wyświęceni na księży w Tarnowie. Kolejnym z grupy "pierworodnych", jak żartobliwie nazywał ich sam ordynariusz, jest też obecny rektor tarnowskiego seminarium ks. Jacek Nowak.
- Biskupowi Życińskiemu na sercu leżało, aby przekazać jak najwięcej wiedzy młodym księżom i umożliwić im kontynuowanie studiów na renomowanych uczelniach w kraju i za granicą - mówi rektor. Podkreśla, że ordynariusz nigdy nie wysyłał młodych kapłanów w nieznane, ale podawał im na-miary na konkretne osoby, a nie-jednokrotnie finansował podróż i zakup książek.
- Byliśmy u niego w Lublinie na 10-lecie i 15-lecie święceń. Zawsze przyjmował nas z hono-rami, wypytywał o każdego z osobna - jak się mu wiedzie, w jakiej parafii pracuje. Mieliśmy jechać do niego również w tym roku - na 20-lecie święceń. Już nas nie przyjmie - mówi ks. Nita.
Bp Życiński żywo interesował się sprawami miasta i regionu, dlatego nie bez powodu otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Tarnowa. Stało się to dwa miesiące po jego odejściu do Lublina.
Zobacz także: Tarnowianie modlili się w intencji abpa Życińskiego
- Rozmowy z nim były dla mnie zawsze przyjemnością. Konkretne, treściwe, a przy okazji upływające w miłej atmosferze, przy kawie i ciasteczkach - przyznaje były prezydent Tarnowa Mieczysław Bień.
Jako metropolita lubelski, z racji swoich obowiązków, rzadko zaglądał do Tarnowa. Czas spędzony w naszej diecezji wspominał z sentymentem. Nie mogło zabraknąć go m.in. na obchodach jubileuszu 35-lecia sakry biskupiej wieloletniego współpracownika ks. Józefa Gucwy w 2004 r.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
