https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie pogotowie czeka na dyrektora

Paweł Chwał
Po Jacku Żaku pozostanie między innymi generalnie odnowiony tabor karetek pogotowia
Po Jacku Żaku pozostanie między innymi generalnie odnowiony tabor karetek pogotowia Andrzej Skórka
Dwóch kandydatów zgłosiło się do tej pory do konkursu na nowego dyrektora tarnowskiej stacji pogotowia ratunkowego. W poniedziałek lista chętnych zostanie zamknięta, a potencjalnych następców Jacka Żaka czekają przesłuchania konkursowe i przedstawianie własnej koncepcji kierowania placówką.

Złożone na początku grudnia wypowiedzenie pracy przez Jacka Żaka początkowo nie zostało przyjęte przez zarząd powiatu, który nadzoruje tarnowskie pogotowie. - Z początkiem roku dyrektor podtrzymał swoją wolę odejścia z pracy, dlatego będzie kierował placówką jeszcze do końca miesiąca. Potem zastąpi go osoba wyłoniona z konkursu - mówi starosta Mieczysław Kras. Jak przekonuje, sytuacja w pogotowiu wyraźnie się uspokoiła. - Nie ma zagrożenia dla ciągłości świadczonych usług. Wszystkie kontrakty na ten rok są podpisane. W czerwcu czekają nas jeszcze aneksy do umów, ale to będzie już w gestii nowego dyrektora placówki - twierdzi Kras. Jego nazwisko poznamy w połowie lutego.

Tarnów: urzędy przeżyją prawdziwą rewolucję

Trudniejszą sprawą, co pokazał już pierwszy, nierozstrzygnięty w grudniu konkurs, będzie wyłonienie nowego dyrektora do spraw medycznych w pogotowiu, zastępcy dyr. głównego. - Wymagania ministerialne są w tym przypadku zdecydowanie większe i trudno znaleźć osoby, które je spełniają - mówi starosta, dodając że musi to być lekarz, co najmniej z drugim stopniem specjalizacji. Na razie na pewno nie zostaną wprowadzone w życie zmiany dotyczące obsady karetek. Nadal będą to zespoły trzyosobowe, a nie - jak proponował Jacek Żak - dwuosobowe. Tarnowskie starostwo ma w planach na ten rok zakup kolejnej karetki, a także doposażenie placówki. Część działki wokół siedziby pogotowia przy al. Matki Boskiej Fatimskiej przejdzie na własność PWSZ.

Lekarz leczył seksem. Ofiara domaga się 100 tys. zł

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
papadence
W normalnym świecie medycznym nikt kto zostaje dyrektorem medycznym jest oceniany przez czynniki polityczne chyba że jest nierówny dostęp do pomocy.Dobrą cechą Jacka Żaka była odrębność od szpitala
ale wdał się w układ z sieczko-brzęczkami ( KRAS, BANACH, JEWUŁA JÓZEF) i ... się zaczęło..
Permanentne dno....
s
smalcowy
Chodzi za każdy dyrektorem szara eminencja, był w PZPR, nie jest ofiarą czystek dyrektorskich,
ustawia dyżury lekarskie, decyduje kto z lekarzy nadaje się a kto NIE

Robimy go dyrektorem bo dla nas ratowników jest najlepszy
k
kontraktowy
A ja to chcę dostać patelnie i garnek od JACKA na moją filie wyjazdową
G
Gość
Ha ha ha - jeśli wygra ten kandydat o którym słyszałem, ze złożył papiery - to w końcu wybierze "jaja ratownikom i lekarzom" powiatowej stacji pogotowia ratumnkowego. Wreszcie skończą sie "fochy pracownicze" i będziecie chodzić jak w zegarku :) wspominając czasy jak to byli niedobrzy dyrektorzy byli jednak nietacy źli. Dalej latajcie do byłego sanitariusza Mieczysława i wylewajcie pomyje na szefów, którzy chcą coś sensownego w tym bandżaju zrobić.

A tak na marginesie darliście ry.. że mało zespołów wyjazdowych, ze tworzy się filie wyjazdowe itd...., a teraz co????????? Wojewoda Kracik przedstawił informacje ilu mieszkańców przypada na zespół wyjazdowy i wynika że w tarnowskim jest aż nadto - czemuż teraz niedrzecie japy??????????
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska