https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie. Zmieniają się dyżury karetek w regionie

Paweł Chwał/ M. Więcek-Cebula
Od 1 kwietnia w Tarnowie zabraknie w nocy jednego zespołu ratowników. Miasto podzielić ma się karetką z sąsiednią Lisią Górą. To oznacza wydłużenie się w porze nocnej czasu dojazdu pogotowia do największych tarnowskich osiedli, m.in. Zielonego i Westerplatte.

Stanisław Klimek, mieszkaniec os. Zielonego, opowiada, że kiedyś zażył zły lek i nagle zaczął się dusić.
- Gdyby nie to, że karetka stoi przy ul. Błonie i była na osiedlu w ciągu trzech minut to mogło się to dla mnie skończyć tragicznie - przyznaje. Dotychczas karetka stacjonowała na ul. Błonie cały dzień. Od 1 kwietnia będzie tu tylko od godz. 7 do 19.
Decyzją wojewody całodobowy kontrakt podzielony został na dwa ambulanse. W ramach nowego rozwiązania dodatkowa karetka w ciągu dnia pełnić ma także dyżur w byłym komisariacie w Lisiej Górze.

- Zmiany poprzedzone zostały dokładną analizą dotychczasowego wykorzystania zespołów ratownictwa medycznego. Karetki zostały rozmieszczone tak, aby wykorzystać je jak najlepiej. Pozwoli to na skrócenie czasu dojazdu w miejsca, w których nie były spełnione normy ustawowe - tłumaczy Jan Brodowski, rzecznik wojewody małopolskiego.

Jak ustaliliśmy, ponad ustawowy kwadrans zajmował karetkom m.in. dojazd do najbardziej wysuniętych na wschód miejscowości gm. Lisia Góra: Nowej Jastrząbki i Nowych Żukowic.

- W dzień może i będzie szybciej, ale nocą pogotowie będzie jechać jeszcze dłużej niż teraz, bo najbliższa dyżurna karetka będzie nie na ulicy Błonie, ale na alei Matki Bożej Fatimskiej - zauważa jeden z ratowników. Potwierdza to Witold Duda, kierownik tarnowskiej dyspozytorni pogotowia.

Decyzja wojewody o wyprowadzeniu z Tarnowa zespołu ratowników zaskoczyła wszystkich, nawet starostę tarnowskiego, któremu podlega pogotowie.

- Domyślam się, że chodziło głównie o to, żeby poprawić statystyki związane ze skróceniem czasu dojazdu do Lisiej Góry, ale w tym przypadku może przynieść to odwrotny skutek. Przecież nocą ludzie też potrzebują pomocy. Będę zabiegał o to, aby karetka przy ulicy Błonie dyżurowała, jak do tej pory, przez całą dobę - zapowiada starosta Roman Łucarz. Podobny apel do wojewody przygotowują też tarnowscy radni. Przekonują, że ambulansów w mieście do tej pory było za mało, a odebranie pół kontraktu jeszcze pogorszy tę sytuację.

Najlepszym przykładem na to jest zdarzenie z ub. roku, kiedy dyspozytor musiał wysłać do mężczyzny, który miał zawał, strażaków wozem bojowym, bo nie miał wolnej karetki do dyspozycji.
Przeciw nowemu planowi rozmieszczenia karetek w Małopolsce protestują także w podbocheńskiej Drwini. Dotąd ratownicy pełnili tu dyżur całą dobę. Teraz będą tylko od 7 do 19, gdyż kontrakt dzielony będzie z karetką, która pojawi się w Trzcianie.
- W nocy będziemy praktycznie pozbawieni pomocy. Nie godzimy się na to - mówi Jan Pająk, wójt Drwini.

Pogotowie w liczbach

Gdzie na sygnale ?
75 procent wszystkich wyjazdów realizowanych przez karetki Powiatowej Stacji Pogotowia w Tarnowie odbywa się na terenie miasta. Reszta wykonywana jest przez karetki stacjonujące w różnych miejscach powiatu. Miesięcznie jest to od 1500 do 2000 interwencji na sygnale.

Najwięcej - ponad dwieście wyjazdów miesięcznie - odnotowują karetki stacjonujące w bazie głównej pogotowia przy al. Matki Bożej Fatimskiej. Najmniej (ok. 60) ambulanse w Szerzynach i Zakliczynie.
Czym jeżdżą na ratunek?
Większość karetek tarnowskiego pogotowia nie ma więcej niż pięć lat. Najstarsza - z 2005 roku, wykorzystywana jest przez ratowników w Szerzynach.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Lekarstem będzie firma Falc
a
auto serwis
no chyba do umycia, buahhhhaa!!!!
c
całkiem kasowana
w nocy wraca do Tarnowa - ale chyba tego nie kapujesz
d
dd
Jak skróci się czas przejazdu do lisiej góry? O niecałe 4 minuty. Tyle pogotowie jedzie do lisiej góry. A co gdyby w tym czasie zdarzył się wypadek np. na ulicy niedomickiej, to czas odjazdu zwiększyłby się o 6 minut
y
yeti
Widzę czytelniku że masz problem ze zrozumieniem tekstu - likwidacja karetki w godzinach nocnych CAŁKIEM to też brak jej nie tylko jak to piszesz dla mieszczuchów ale dla tych z Lisiej Góry szlachciców też!!!!i jak będzie musiała jechać karetka z innego miejsca w powiecie lub z poza to wtedy na pewno skróci się czas dojazdu!!polecam lekcje u polonisty z tej części jaką jest rozumienie tekstu pisanego,pozdrawiam
w
widzą tylko zbyt mało
z informacji prasowej wynika, że troszczą się o mieszkańców miasta, a nic nie obchodzi ich - co dziej się z mieszkańcami powiatu. Gazeto Krakowska - włącz myślenie - szczególnie dziennikarz Chwał - czy Pan pisze tylko po to by zarobić za redakcyjną stopkę ? CZASY DOJAZDU - wbijcie to sobie do głowy. Mieszkańcy gminy Lisia Góra też mają prawo do karetki, a nie tylko mieszczuchy..
R
Ratownik
Brawo Pan Starosta i Pan radny Klimek !!!Brawo kierownik dyspozytorni Pan Duda!! W końcu są osoby w tym mieście i powiecie które się za nami wstawiły!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska