- W kilku dolinach już było widać spacerujące niedźwiedzie, jak i ślady tych drapieżników. Nie wszystkie niedźwiedzie wybudzą się naraz. Na początek z gawr wychodzą samce, a najdłużej zostaną w nich samice z małymi niedźwiadkami – mówi Jan Krzeptowski-Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Cała strategia niedźwiedziowego snu polega na tym, że on śpi, gdy uzna, że przez sem mniej straci energii, niż jakby miał wędrować i szukać pożywienia – mówi Paweł Skawiński, były dyrektor TPN. - Nieraz także w trakcie zimy zdarzają się sytuacje, że w środku zimy niedźwiedzie wybudzają się, pokręcą się i gdy uznają, że nic nie ma do jedzenia, wracają do spania.
Skawiński wyjaśnia, że samice z małymi wychodzą z gawr zazwyczaj w maju.
Niedźwiedzie, które dopiero co się obudziły w pierwszej kolejności penetrują miejsca, gdzie zeszły zimą lawiny. Poszukują tam martwych zwierząt, które zabił śnieg, np. martwych kozic. Ale wiemy też, że bardzo im zależy na świeżych odrostach roślin. Kiedy więc z polan zacznie schodzić śnieg, i zaczną wychodzić pędy roślin, tak będą buszowały niedźwiedzie. One są przede wszystkim roślinożercami – dodaje Skawiński.
Przyrodnicy ostrzegają z kolei turystów, którzy spotkają w najbliższym czasie niedźwiedzie w górach. Te generalnie nie polują na ludzi, ale mogą zaatakować jeśli poczują się zagrożone. Dlatego przyrodnicy apelują, by nie wchodzić w drogę niedźwiedziom, nie zbliżać się i najlepiej się wycofać, gdy zobaczymy takiego drapieżnika.
Spacerującego niedźwiedzia spotkała i sfotografowała kilka dni temu Dorota Norymberczyk. Drapieżnika napotkała w rejonie schroniska Chata Zamkowskiego w Tatrach Słowackich.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
