Samochód wygląda zupełnie niepozornie – tak jak normalne auto spalinowe. Jest to mały dostawczak, który będzie pracował przy lokalnym transporcie związanym z prowadzeniem zajęć edukacyjnych, imprezami i wolontariatem.
- Zeroemisyjny, cichy, ładowny – tak kwituje nowy samochód Jan Krzeptowski Sabała z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Auta na jednym załadowaniu akumulatorów jest w stanie pokonać ok. 120 kilometrów. Ładować je można poprzez zwykłe gniazdko prądowe. Samochód jest ładowany w Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN przy rondzie Kuźnickim. TPN na tym pojeździe zaoszczędzi także z tego względu, że na budynku Centrum kilka miesięcy temu powstała duża farma paneli fotowoltaicznych, które produkują prąd z energii słonecznej. Dodatkowo, na parkingu przy centrum powstała stacja szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych. Może ona służyć zarówno do ładowania samochodu przyrodników, jak i każdego innego „elektryka”.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
WIDEO: Krótki wywiad
