Kraków awansował na drugie miejsce w rankingu miast przyjaznych kierowcom. Wyprzedza nas Gdańsk

10 sierpnia, 09:36, KR:

Ranking jak każdy. Pełnej prawdy nigdy nie ukaże. Komunikację samochodową po Krakowie określam na mocne 4 (skala 1 do 6). W porównaniu z tym co się dzieje w milionowych miastach UE to dramatu nie ma. Postęp jest widoczny. Niedoskonałości też sporo.

10 sierpnia, 10:36, :]:

Owszem, postęp w utrudnianiu życia kierowcom jest bardzo dobrze widoczny — rozumiem, że w zaproponowanej „skali” szóstka oznacza kompletne zakorkowanie miasta bez możliwości ruszenia się z miejsca.

Jeśli tak, to zgoda na ową „mocną czwórkę” w Krakowie, z wyraźną tendencją do „słabej piątki” wkrótce.

10 sierpnia, 10:49, KR:

Jak przesiądziesz się z roweru to zrozumiesz w czym rzecz. Na klawiaturze można wklepać dowolną błazenadę. Jeśli musisz to robić, to kontunuuj dla własnej satysfakcji, bo konkretami to nie grzeszysz.

Owszem, właśnie jako co najwyżej „błazenadę” można traktować twoje bzdurne „wynurzenia”. Dlatego taką otrzymałeś odpowiedź.

10 sierpnia, 09:36, KR:

Ranking jak każdy. Pełnej prawdy nigdy nie ukaże. Komunikację samochodową po Krakowie określam na mocne 4 (skala 1 do 6). W porównaniu z tym co się dzieje w milionowych miastach UE to dramatu nie ma. Postęp jest widoczny. Niedoskonałości też sporo.

10 sierpnia, 10:36, :]:

Owszem, postęp w utrudnianiu życia kierowcom jest bardzo dobrze widoczny — rozumiem, że w zaproponowanej „skali” szóstka oznacza kompletne zakorkowanie miasta bez możliwości ruszenia się z miejsca.

Jeśli tak, to zgoda na ową „mocną czwórkę” w Krakowie, z wyraźną tendencją do „słabej piątki” wkrótce.

Jak przesiądziesz się z roweru to zrozumiesz w czym rzecz. Na klawiaturze można wklepać dowolną błazenadę. Jeśli musisz to robić, to kontunuuj dla własnej satysfakcji, bo konkretami to nie grzeszysz.

10 sierpnia, 09:25, To jest dramat:

Strasznie populistyczny konkurs. Kryteria wzięte z czapy. Nie rozumiem przyznawania dodatkowych punktów za "wypożyczalnie samochodów" czy "punkty ładowania". Mamy jedno z najbardziej zakorkowanych miast i to jest realna ocena przyjazności dla kierowców. W dodatku miasto robi wszystko by zmniejszyć płynność ruchu i utrudniać ten ruch. Zamyka i zwęża się kolejne ulice. Buduje kolejne kolizyjne skrzyżowania. Za chwilę zostanie wprowadzona strefa "czystego" transportu która wymusi na ogromie mieszkańców przymusową wymianę samochodu. Korkuje się kolejne ulice wprowadzając bus pasy przyspieszające autobus o kilka sekund a spowalniające samochody o kilka minut. To miasto dawno przestało być przyjazne kierowcom - mieszkańcom - ludziom korzystającym z niego w sposób indywidualny. Kierowcy i samochody to nie wrogi gatunek. To właśnie mieszkańcy którzy z tych czy innych powodów muszą wybrać samochód, bo oferta KMK jest niewystarczająca, wolna, zatłoczona.

Dla osób pokroju Franka, Grygi i Hyły to właśnie wrogi gatunek, tzw. (przez nich) „blachosmrodziarze”.

10 sierpnia, 09:36, KR:

Ranking jak każdy. Pełnej prawdy nigdy nie ukaże. Komunikację samochodową po Krakowie określam na mocne 4 (skala 1 do 6). W porównaniu z tym co się dzieje w milionowych miastach UE to dramatu nie ma. Postęp jest widoczny. Niedoskonałości też sporo.

Owszem, postęp w utrudnianiu życia kierowcom jest bardzo dobrze widoczny — rozumiem, że w zaproponowanej „skali” szóstka oznacza kompletne zakorkowanie miasta bez możliwości ruszenia się z miejsca.

Jeśli tak, to zgoda na ową „mocną czwórkę” w Krakowie, z wyraźną tendencją do „słabej piątki” wkrótce.