Jak informuje HZS w niedzielę 8 lutego w godzinach rannych do ich dyżurki dotarła informacja o trzech polskich turystów, którzy spędzili noc w górach. W sobotę próbowali oni zdobyć szczyt Barańca. Polacy prawdopodobnie chcieli z niego zjechać na nartach.
Niestety pogarszające się warunki w górach spowodowały, że nie zdobyli szczytu. W Tatrach od wczoraj spadło 50 cm świeżego śniegu. Narciarze tknęli w dolinie, gdzie drogę zagrodziły im powalone przez niedawną wichurę drzewa. Błądzili całą noc.
Polacy prawdopodobnie bali się zadzwonić po ratunek, by nie pokryć kosztów akcji ratowniczej. Być może trójka naszych rodaków obawiała się też, że zostanie na nich nałożony mandat za naruszenie zakazu poruszania się zimą. W Tatrach słowackich między 1 listopada a 15 czerwca szlaki powyżej schronisk są zamknięte dla turystów.
Rano, gdy część z skiturowców była już jednak wykończona, jeden z nich zadzwonił po pomoc. W stronę Doliny Tarnowieckiej wyruszyło 16 ratowników. Także i oni nie mogli się jednak szybko poruszać, bo utrudniała im to zamieć śnieżna. Momentami widoczność wynosiła zaledwie kilku metrów.
Dopiero po południu ratownicy dotarli do skrajnie wycieńczonych turystów. Znajdowali się w żlebie na wysokości 1500 m. Jeden z nich ma odmrożenia. Cała trójka przebywa w słowackim szpitalu.
Śnieżyce i silny wiatr w Małopolsce, korki na zakopiance [WIDEO]
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!