Nowoczesne oczyszczalnie ścieków posiada w tej chwili pięć z siedmiu schronisk górskich po polskiej stronie Tatr: nad Morskim Okiem, w Dolinie Roztoki, na Hali Kondratowej i hali Ornak oraz w Dolinie Chochołowskiej. W lipcu Karpaty PTTK rozpoczęły inwestycję w Pięciu Stawach.
Do tej pory działała tam tzw. oczyszczalnia mechaniczna, czyli po prostu doły chłonne, do których wlewano nieczystości. Z tych dołów fekalia wyciekały między skałami do potoku wypływającego z Wielkiego Stawu Polskiego. Teraz w Pięciu Stawach powstaje elektrownia wodna i nowoczesna oczyszczalnia biologiczna. Inwestycja ma się zakończyć w przyszłym roku.
- Liczę, że prace spowodują, iż w dolinie nie będzie wreszcie czuć fetoru fekaliów - mówi Paweł Skawiński, dyrektor Parku. Jednak ma uwagi co do postępów prac. Według TPN, inwestycja Karpaty PTTK po prostu szpeci góry. Chodzi m.in. o rurę doprowadzającą wodę do elektrowni, która nie jest niczym przysłonięta.
Wątpliwą ozdobę tatrzańskiej doliny zauważyli też turyści. - Dolina Pięciu Stawów powinna wyglądać tak jak przed 100 albo i 200 laty. Nie chciałabym tam widzieć żadnych rur czy jakiejś elektrowni. Wiem, że takie urządzenia są obecnie konieczne, ale dobrze byłoby je w jakiś sposób zamaskować - mówi pani Agnieszka, turystka z Łodzi, która jesienią postanowiła wybrać się w góry.
Jerzy Kalarus, prezes Karpaty PTTK, przyznaje, że wie o tych zastrzeżeniach. - Jesteśmy jednak w trakcie realizacji inwestycji. Przed zakończeniem prac rura zostanie zamaskowana, tak że turyści nie będą jej widzieć - zapewnia.
Mimo tych deklaracji parkowcy chcą wszystkiego dopilnować osobiście. Już zapowiedzieli, że na wiosnę, kiedy stopnieje śnieg, wspólnie z PTTK udadzą się do Pięciu Stawów na wizję lokalną. Wtedy szczegółowo ustalą, jakie dodatkowe prace trzeba tam jeszcze wykonać. - Skrupulatnie dostosujemy się do wytycznych TPN - potwierdza Kalarus.
Tymczasem pozostaje do rozwiązania problem schroniska Murowaniec na Hali Gąsienicowej. PTTK zapewnia, że prace przy nowoczesnej oczyszczalni ruszą tam w przyszłym roku.
- Jest już kabel energetyczny, doprowadzony z Kasprowego Wierchu w rejon schroniska - przypomina prezes Kalarus. - Pozostało jeszcze jedynie zamontować stację trafo i będziemy mieć zasilanie do ogrzewania Murowańca, jak i oczyszczalni ścieków, której budowę mamy w planach.
TPN zależy na tym, aby nowa oczyszczalnia obsługiwała nie tylko schronisko, ale i pozostałe budynki znajdujące się w tej części Tatr, jak choćby Betlejemkę, czyli ośrodek szkoleniowy Polskiego Związku Alpinizmu, stację IMGW i dwa budynki Parku. PTTK przedstawiło projekt oczyszczalni i TPN dokonał już ostatnich poprawek.
- Chcemy w przyszłym roku ostatecznie rozwiązać sprawę ścieków w Tatrach - zapowiada kategorycznie Paweł Skawiński. - Nic poza czystą wodą nie może być wypuszczane do przyrody. Dlatego jak tylko możemy, dopingujemy PTTK, aby jak najszybciej prowadziło inwestycje.
Turyści korzystający z tatrzańskich schronisk kibicują staraniom dyrekcji Parku. Równocześnie zauważają jednak, że w kwestii dbania o zachowanie piękna polskich Tatr sam TPN też nie jest bez winy. Wskazują rurę biegnącą wzdłuż szlaku z Kuźnic na Kalatówki. W 2003 roku TPN obiecał, że to rozwiązanie tymczasowe. Tymczasem wciąż można ją podziwiać.
- Takie elementy warto by jakoś zakryć, może schować pod gałęziami, tak by nie było ich widać - sugeruje Andrzej Tomcki, turysta z Poznania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
