Ta akcja wywodzi się z Kanady i polega na rzuceniu na lud pluszakiem - najczęściej misiem po bramce dla zespołu gospodarzy. Koncepcja narodziła się w Kamloops Blazers w 1993 roku, dzięki dyrektorowi marketingu Donowi Larsonowi. Pierwszy zarejestrowany rzut misiem miał miejsce 5 grudnia 1993 r., Kiedy gol Brada Łukowicha skłonił fanów do wyrzucenia na lód ponad 2400 niedźwiadków. Tradycja szybko rozprzestrzeniła się w Canadian Hockey League
W niedzielę o godz. 18:30 podczas ligowego meczu z GKS Tychy pluszowe misie po raz dziewiąty pofruną na taflę lodowiska przy Siedleckiego 7. Kiedy. Gdy hokeiści Comarch Cracovii zdobęda pierwsza bramkę w meczu.
Każdy z kibiców, który przyniesie ze sobą pluszową maskotę, nabędzie bilet za symboliczną złotówkę. Promocyjne wejściówki można nabywać również w systemie online, jednak będą one ważne tylko z maskotką.
Pluszaki muszą być jednak nowe i szczelnie zapakowane w foliowy woreczek, tak by po rzuceniu na taflę nie uległy zawilgoceniu. Następnie po pierwszej bramce dla Comarch Cracovii, a w przypadku braku goli ze strony Comarch Cracovii (co jeszcze się nie zdarzyło), po ostatniej syrenie maskotki zostaną rzucone na taflę, a w dalszej kolejności przekazane małym pacjentom Dziecięcego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie – Prokocimiu oraz krakowskim Domom Dziecka.
To jednak nie wszystko! 12-krotni mistrzowie Polski wystąpią w tym dniu w unikatowych bluzach, które zostały zaprojektowane we współpracy z klubem oraz sfinansowane przez kibiców. Koszulki po meczu zostaną wystawione na aukcje charytatywne, z których dochód zostanie przekazany na grupy młodzieżowe Akademii Hokejowej Cracovia CANPACK.
