https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tego jeszcze nie było: bójki między handlarzami z Krupówek

Tomasz Mateusiak
Andrzej Hańca przy swoim stoisku z obrazami. Uważa, że zniszczył je jeden z handlowców
Andrzej Hańca przy swoim stoisku z obrazami. Uważa, że zniszczył je jeden z handlowców Tomasz Mateusiak
Zakopane od lat nie może poradzić sobie z nielegalnym handlem na Krupówkach. Nigdy jednak nie dochodziło z tego powodu do rękoczynów. Aż do teraz...

Zobacz także: Podhale: prąd poraził robotnika na budowie

Uliczny malarz Andrzej Hańca oskarża właściciela butiku na Krupówkach, jednego z działaczy stowarzyszenia Zakopiańskie Perspektywy - zajmującego się walką z nielegalnym handlem na Krupówkach - o pobicie. Zdaniem artysty padł on ofiarą ataku, ponieważ ustawił swoje stoisko tuż przed sklepem przedsiębiorcy. Rodzina sklepikarza absolutnie zaprzecza, by taka sytuacja się zdarzyła. Sprawę konfliktu wyjaśni policja, ale piątkowy incydent dobitnie pokazuje skalę konfliktu na Krupówkach.

- Ja tutaj pracuje na pół legalnie. Mam zarejestrowaną działalność, a za zajęcie Krupówek płacę ustawowe kary - mówi Andrzej Hańca. - Nie daje to jednak nikomu prawa, by niszczyć moje mienie a mnie samego szarpać. Dlatego nie mogę puścić tego, co się dzisiaj stało, płazem. Zamierzam oddać pana G. do sądu - dodaje Hańca.

Jego zdaniem około południa ze sklepu, obok którego ustawił on swoje obrazy, wyszedł wściekły przedsiębiorca. Zaczął odgrażać się malarzowi a następnie szarpać go. Zniszczył też ustawione na ulicy obrazy.

- Ten człowiek straszył mnie, że wkrótce zawoła swoich kolegów, którzy zrobią ze mną porządek. Obiecywał, że nas pobiją - przypomina sobie Hańca. - Co najgorsze, ów mężczyzna należy do stowarzyszenia Zakopiańskie Perspektywy. Oni mówią, że chcą zająć się likwidacją nielegalnego handlu na Krupówkach. Jeśli mają takie metody działania, jak te dziś zaprezentowane, to aż starach pomyśleć,co wkrótce stanie się w Zakopanem - oburza się uliczny malarz, a na potwierdzenie swych słów odsyła do zakopiańskiej policji.

- Rzeczywiście, odnotowaliśmy takie zdarzenie - mówi Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. - Na razie trudno powiedzieć, która strona konfliktu ma rację. Pan Hańca rzeczywiście twierdzi, że został pobity, ale na razie nie możemy tego potwierdzić.

W piątek nie udało nam się porozmawiać o całym zdarzeniu z właścicielem butiku. Sklepikarz zaraz po zdarzeniu wyjechał w interesach na Słowację. W obronie syna staje jednak jego ojciec oraz pracownice prowadzonego butiku.

- Całą sytuację widziałem dokładnie, bo w momencie zajścia siedziałem na murku przed sklepem syna - mówi Tadeusz Guziak. - Rzeczywiście syn podszedł do tego malarza, ale o żadnym pobiciu czy szarpaninie nie może być mowy. Doszło jedynie do kłótni jak to zwykle bywa przy tego typu konfliktach - mówi Tadeusz Guziak.

- Ci ludzie malują tuż przed naszym sklepem obrazy szkodliwymi dla zdrowia farbami. Przez to wielokrotnie źle się czułam. Prosiliśmy tego człowieka o przeniesienie się, ale na nic to się zdało. Zresztą to dziwni ludzie. Piją na tym stoiku alkohol, śmiecą, załatwiają się pod murem. Szef wielokrotnie z nimi rozmawiał, ale nie przynosiło to efektu. Dziś puściły mu nerwy i zrobił temu człowiekowi awanturę - dorzuca do rozmowy Monika Drążkiewicz, ekspedientka w sklepie przedsiębiorcy.

Dopiero od dziennikarza "Gazety Krakowskiej" o całym zajściu dowiedziała się Iwona Pawłowska, prezes stowarzyszenia Zakopiańskie Perspektywy.

- Nie mogę stwierdzić, czy tak było, bo nie rozmawiałam jeszcze z kolegą, który należy do naszego stowarzyszenia - mówi Pawłowska. - Jeśli do czegoś doszło, nie mogę pozwolić na to, by ktoś oczerniał nasze stowarzyszenie. Należy do nas ponad 20 przedsiębiorców i na pewno nie działamy w sposób siłowy - mówi pani prezes. Zastanawia się też nad oskarżeniem Andrzeja Hańcy o oszczerstwa.

Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zibi
siekiera go,hahaha , panocku :)
K
Klara
Sprawa do wyjaśnienia dla policji . Również sygnał dla niej , że najwyższy czas działać - problem nielegalnych handlarzy urósł do niewyobrażalnych rozmiarów . Potwierdzam , że Krupówki wyglądają strasznie . Tacy panowie , jak bohater artykułu p. Hańca czują się w tym mieście bezkarni . Żenujący komentarz o podpaleniach , wymuszeniach etc. , login autora wiele wyjaśnia . A gdyby takie zdarzenia miały miejsce to również bezwzględnie powinna to wyjaśnić policja . Najlepiej nie dopuszczać do " pół legalnych " sytuacji i na to bardzo liczymy droga policjo !
P
POrządzi!
Najpierw dziwnymi metodami pozbyli się mieszkańców z Krupówek a teraz w podobny sposob chcą sie pozbyć konkurencji w postaci ulicznych handlarzy.Jak mówi przysłowie całej świni nie zjesz niestety chciwi handlarze wszelkimi sposobami walczą o pozbycie się konkurencji . Dzidsiaj pobicia , jutro podpalenia aż strach pomyśleć co będzie póżniej . Ludzie w jakim kraju my żyjemy .
M
Mona
Co to znaczy " pół legalnie " , w jakim kraju my żyjemy . Patrząc na zdjęcie widzę też zadowolonego z siebie handlarza , nie pobitego i zastraszonego .Wszystkim rzetelnym dziennikarzom proponuję poświęcić więcej uwagi wyglądowi Krupówek - miasto zostało dosłownie zniszczone , zabrudzone przez takich nielegalnych i pół legalnych handlarzy i pseudo artystów , którzy na domiar złego , na skutek braku działań służb , władz miasta i również dziennikarzy czują się bezkarni . Nie szukajcie taniej sensacji w " okresie ogórkowym " .Proszę pokazać jak Krupówki teraz wyglądają , spacer ulicą bywa trudny , nieraz wręcz niebezpieczny i to z powodu rozłożonych wszędzie nielegalnych handlarzy . Nie popieram takiej formy rozwiązywania problemów , ale jest to niestety wynik braku zdecydowanego działania władz miasta , straży miejskiej i policji . Mam nadzieję , że to ( wygląd , bezpieczeństwo ulicy i działania służb ) ulegnie zmianie .
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska