Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tele-Fonika chce pożyczyć ponad miliard złotych. Co dalej z Wisłą?

Piotr Tymczak, Zbigniew Bartuś
A. Banaś
Tele-Fonika prosi Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju o ponad miliard złotych kredytu. Być może będzie się musiała pozbyć zadłużonego klubu piłkarskiego - czytamy w "Dzienniku Polskim". Kulisy negocjacji myślenickiej Tele-Foniki Kable z grupą banków opisał wczoraj „Puls Biznesu”. „By wyjść na prostą, firma Bogusława Cupiała potrzebuje pieniędzy na refinansowanie długu. Część banków mówi »tak«, ale nie chcą finansować piłkarskiej Wisły” – twierdzi dziennik.

– Nie komentujemy medialnych sensacji – irytuje się Aleksy Pachwi­ce­wicz, rzecznik Tele-Foniki Kable. Dodaje, że jeśli nawet rozmowy z bankami trwają, to w zaciszu gabinetów i nikt nie będzie tego nagłaśniał. 

3 lipca na stronie internetowej Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju pojawił się komunikat o „Projekcie nr 45557”. EBOiR pisze, że „rozważa udzielenie zabezpieczonej pożyczki długoterminowej dla Tele-Foniki Kable S.A. (TFK), największego producenta kabli w Europie Środkowej i Wschodniej”. Miałaby opiewać na 1,16 mld zł, z czego EBOiR jest gotów dać 250 mln zł, a resztę oferuje „grupa banków komercyjnych, w tym Bank Zachodni WBK S.A. i mBank S.A.”. 

Po co Tele-Fonice równowartość jednej trzeciej rocznych przychodów? W uzasadnieniu czytamy, że „pożyczka zostanie użyta do zrefinansowania istniejącego zadłużenia oraz finansowania planowanych inwestycji”. Jak się dowiadujemy, EBOiR badał sens tej pożyczki już w 2013 r., ale sprawę komplikował fakt, że Cupiał był oskarżony o wyłudzenie 67 mln zł dotacji z PFRON. Pół roku temu sąd uznał, że przestępstwa nie było, więc banki, w tym EBOiR, siadły do rozmów. 

"Puls Biznesu" podaje również, że część banków jest gotowa na refinansowanie długu firmy Bogusława Cupiała. Warunkiem ma być jednak wyprowadzenie spółki piłkarskiej poza grupę Tele-Foniki.  

Banki nie godzą się na finansowanie klubu, który przynosi olbrzymie straty. Obecny dług Wisły wobec Tele-Foniki wynosi 79 mln zł plus odsetki. 

Bogusław Cupiał mógłby nadal finansować Wisłę, ale z prywatnej kieszeni, a to mu się nie będzie opłacało. Ostatnio pojawiły się  spekulacje o możliwej odsprzedaży akcji klubu. Z naszych informacji wynika, że żadna z firm nie złożyła konkretnej oferty, było jedynie sondowanie zamiarów Cupiała. Choć Władysław Włodarski z FoodCare potwierdza, że jest gotowy zainwestować w Wisłę.

Jesienią ubiegłego roku ówczesny prezes Wisły Ludwik Miętta-Mikołajewicz przyznawał, że Bogusław Cupiał jest gotowy do odsprzedaży mniejszościowych udziałów. Ale gdy opadły emocje, właściciel klubu się z tego wycofał. 
 Jest też inna możliwość, która - jak wynika z naszych informacji - jest prawdopodobna. Kiedy 18 lat temu TS Wisła podpisywała umowę z Tele-Foniką o przejęciu przez nią sekcji piłkarskiej, zastrzegła sobie, że ma prawo pierwokupu w razie sprzedaży akcji futbolowej spółki. Teraz może dojść do realizacji tego scenariusza. Towarzystwo przejęłoby klub za symboliczną kwotę, a Bogusław Cupiał wraz z Tele-Foniką mógłby zostać przy klubie jako sponsor. 

Co jednak w takiej sytuacji z zadłużeniem? Może ono być  w części umorzone, a spłata pozostałych zobowiązań byłaby rozłożona w czasie. Manewr związany z redukcją długu przeprowadzono w Legii Warszawa. Tam po sprzedaży klubu przez grupę ITI nowym właścicielom wewnętrzne zobowiązanie spółki wobec koncernu z 234 mln zł w 2011 r. zmalało po transakcji do... 6 mln złotych.

W wiślackich kuluarach można też usłyszeć o przygotowywanym "pospolitym ruszeniu" złożonym z przedstawicieli krakowskiego biznesu, którzy, tworząc grupę kapitałową, mogliby uratować klub z Reymonta. 

Źródło: Dziennik Polski, Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska