FLESZ - Probiotyki. Jakie mają właściwości lecznicze?

Sprawdziłam - i działa! W sobotę przed południem zadzwoniłam pod 800 137 200 - bezpłatny numer TPK. Niemal natychmiast zgłosiła się pielęgniarka, która po przeprowadzeniu wywiadu przekierowała mnie do lekarza, by ten po zadaniu dwóch pytań przekazał kod e-recepty z potrzebnym mi pilnie lekiem. Wszystko trwało 5 minut. Alternatywą było ustawienie się do kolejki w zatłoczonej przychodni, świadczącej nocną i świąteczną opiekę zdrowotną (niśoz).
- TPK to bezsprzecznie dobry pomysł. Chętnych do dyżurowania brakuje od dawna, a będzie jeszcze gorzej, bo wspierający ją dotąd emeryci rezygnują z pracy - mówi dr Jerzy Radziszowski, koordynator Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego w Krakowie. Równocześnie zaznacza, że dotąd skorzystało z tej formy pomocy... dwóch jego pacjentów.
Również dr Jacek Krajewski, szef Porozumienia Zielonogórskiego (PZ) nie wątpi, że to znakomite uzupełnienie niśoz wykorzystywane jest w nieznacznym stopniu. Nie tylko pacjenci nie wiedzą o takiej możliwości, ale także lekarze. - Osoby, które takie narzędzie stworzyły, nie pomyślały o promocji. NFZ powinien przygotować plakat informacyjny, rozesłać go do wszystkich przychodni POZ, by te wywiesiły go na tablicy ogłoszeń. To najskuteczniejszy sposób - podkreśla prezes.
NFZ twierdzi, że informacja jest, bo w swym serwisie udostępnił specjalną zakładkę dotyczącą TPK. Ile jednak osób zagląda na stronę funduszu?
Być może NFZ i resort zdrowia uznały, że akcja promocyjna wpisywałaby się w negatywny obraz teleporad, jaki miał miejsce w maju i czerwcu. Jest zatem nadzieja, że teraz to się zmieni.
Porozumienie zdecydowanie opowiada się za rozwojem kompetencji TPK. Postuluje, by następnym krokiem było umożliwienie przekierowania pacjenta korzystającego z TPK - jeśli będzie potrzeba - do konkretnej placówki w pobliżu jego miejsca zamieszkania lub na SOR.
Nie wszyscy chwalą teleplatformę. Wątpliwości mają dyrektorzy szpitali powiatowych, na terenie których się znajduje. - Przecież także dzisiaj można zadzwonić, skorzystać z teleporady i otrzymać receptę bez wychodzenia z domu - zauważa Marek Wierzba, dyrektor lecznicy w Nowym Targu. Natomiast kierująca zakopiańskim szpitalem Regina Tokarz jest zdecydowanym przeciwnikiem teleporad. Lepiej, aby lekarze leczyli osobiście, czyli skuteczniej - komentuje dyrektorka.
Wydaje się jednak, że dyrektorzy obawiają się również o to, że rozwijająca się stopniowo teleplatforma będzie ściągała coraz więcej lekarzy rodzinnych - za nimi pójdą pieniądze - kosztem szpitali.
W ramach TPK porad udzielają pielęgniarki lub położne oraz lekarze. Po wybraniu darmowego numeru chory w pierwszej kolejności zostanie połączony z pielęgniarką lub położną, która przeprowadzi wywiad, oceni stan zdrowia, udzieli porady czy wystawi e-receptę. Jeśli oceni, że potrzebna jest konsultacja z lekarzem, przekieruje do niego pacjenta.
TPK obsługuje połączenia w języku polskim oraz angielskim, rosyjskim i ukraińskim. Jest dostępna dla osób niesłyszących. Jest przeznaczona dla osób ubezpieczonych, mieszkających w naszym kraju.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało