MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Terror był jest i będzie, bo leży w ludzkiej naturze

Daniel Szafruga
Terror, terroryści nie są tworem współczesnym. Towarzyszyli ludzkości od zawsze, odkąd człowiek pojął, że strach jest skutecznym argumentem do osiągnięcia sukcesu. Nie ma kraju, który nie splamiłby się tą formą ,,argumentacji” w wywalczeniu swojej pozycji, osłabieniu wroga czy zdobywaniu pieniędzy. Akty terroru dotyczyły i dotyczą polityki, nawet te dokonywane pod sztandarami jakiejś religii, jako cel miały i mają: uzyskanie niepodległości, wyzwolenie, zmianę rządu, stworzenie państwa, zdobycie nowego terytorium. Akty terroru, jak pokazuje historia, nie rodzą się same, są skutkiem niefortunnych lub głupich decyzji politycznych.

Terror był, jest i będzie nie tylko dlatego, że leży w naszej naturze. Jest też tani. Nie trzeba budować wielkiej armii z nowoczesnym uzbrojeniem, samolotami, okrętami, które można zniszczyć. Taniej i szybciej jest wyprać mózgi grupie kilkuset młodych ludzi, których nigdy i nigdzie nie brakuje, by siali śmierć, strach i panikę w innych krajach.

Problem w tym, że na terrorze zyskują nie tylko ci, którzy go stosują, ale także politycy krajów, które stają się celem zamachów. W Europie na tragedii w Paryżu chcą skorzystać ugrupowania neonazistowskie, w Polsce narodowcy. Wykorzystują strach, by siać nienawiść i zdobyć władzę, oferując wyborcom iluzję bezpieczeństwa pod ich rządami, w zamian za rezygnację z praw, wolności. Są równie niebezpieczni, jak terroryści.

Trafne są opinie, że zabijając przypadkowych ludzi w Paryżu Państwo Islamskie zaatakowało Europę, naszą wolność i prawa. I osiągnęli jeden ze swoich celów. Zamachy w Paryżu są łączone z falą uchodźców wojennych i zagrożeniem terrorystycznym, jakie mają stanowić, co w połączeniu z otwartymi granicami stwarza pokusę likwidacji strefy Schengen. My tymczasem przyzwyczailiśmy się do tego, że możemy bez paszportu, wiz, kontroli granicznej wyskoczyć na chwilę lub na dłużej do pracy do sąsiadów czy na drugi kraniec Europy. Ale to może się skończyć. Tyle że byłby to zarazem początek demontażu Unii Europejskiej.

Czy w Unii Europejskiej będziemy mieli wewnętrzne granice czy nie, terrorystom w realizacji ich zamierzeń nie będzie to przeszkadzało. A rozbicie jedności krajów UE jest jednym z celów Państwa Islamskiego. Bo łatwiej im będzie dyktować warunki poszczególnym państwom niż całej Unii Europejskiej, czy zyskać pojedynczych sojuszników, gwarantując im, że na ich terenie nie wybuchnie żadna bomba. Kraje te zyskają spokój, ale tylko na chwilę.

W tym kontekście wypowiedź Konrada Szymańskiego ministra ds. europejskich w rządzie PiS, że Polska nie widzi możliwości przyjęcia imigrantów, do których przyjęcia wcześniej się zobowiązała, jest niebezpieczna i szkodliwa, bo wpisuje się w scenariusz, jaki stworzyli planiści Państwa Islamskiego. Strach, panika jest zawsze złym doradcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska