Było całkiem ciemno w ostatnim dniu 2021 r. Kiedy potężny ciągnik siodłowy scania jadący z olbrzymia naczepą wdrapywał się po stromiźnie drogi wojewódzkiej nr 981 podążając z centrum Krynicy-Zdroju w kierunku Nowego Sącza. W kurorcie na ul. Sądeckiej, czyli na podjeździe pod Krzyżówkę, wielki zestaw drogowy niestety "skrzyżował", ustawiając się w poprzek jezdni.
W tym samym czasie od Krzyżówki ku Krynicy zjeżdżało osobowe bmw. W ten samochód osobowy uderzyła bokiem naczepa. Jakimś cudem nie zmiażdżyła go ani nie zepchnęła z jezdni do zaśnieżonego przydrożnego rowu. Bardzo ruchliwa droga została jednak całkowicie zablokowana.
Na pomoc pospieszyli strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Krynicy-Zdroju. Ze swej remizy do miejsca zdarzenia mieli bardzo blisko. Po dotarciu na miejsce ratownicy mieli jednak problemy z utrzymaniem się na nogach, bowiem nawierzchnia drogi, na której tir staranował osobówkę, była jak tafla lodowiska.
Jak przekazuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu, kryniccy strażacy używając wyciągarek swojego wozu bojowego i posypując jezdnię proszkiem którym dysponowali, przemiesili naczepę scanii, żeby dla kierowców innych pojazdów możliwy stał się przejazd jednym pasem drogi. Te działania zajęły około, półtorej godziny.
W drogowym pojedynku Goliata z Dawidem na szczęście nikt nie doznał poważnych urazów wymagających leczenia szpitalnego.
Sprawdź aktualne utrudnienia
Służby przypominają aby w takich warunkach także tworzyć korytarz życia, który ułatwi ewentualny przejazd służb ratunkowych.
