https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tir stanął w poprzek drogi w górach koło Krynicy. Cud, że nie zmiażdżył osobowego bmw

Stanisław Śmierciak
W Krynicy-Zdroju, na stromiźnie drogi upodobnionej do lodowego toru, naczepa potężnego tir-a nagle zsunęła się na przeciwny pas ruchu. Tam uderzyła w jadący z przeciwnego kierunku samochód osobowy.

Było całkiem ciemno w ostatnim dniu 2021 r. Kiedy potężny ciągnik siodłowy scania jadący z olbrzymia naczepą wdrapywał się po stromiźnie drogi wojewódzkiej nr 981 podążając z centrum Krynicy-Zdroju w kierunku Nowego Sącza. W kurorcie na ul. Sądeckiej, czyli na podjeździe pod Krzyżówkę, wielki zestaw drogowy niestety "skrzyżował", ustawiając się w poprzek jezdni.

W tym samym czasie od Krzyżówki ku Krynicy zjeżdżało osobowe bmw. W ten samochód osobowy uderzyła bokiem naczepa. Jakimś cudem nie zmiażdżyła go ani nie zepchnęła z jezdni do zaśnieżonego przydrożnego rowu. Bardzo ruchliwa droga została jednak całkowicie zablokowana.

Na pomoc pospieszyli strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Krynicy-Zdroju. Ze swej remizy do miejsca zdarzenia mieli bardzo blisko. Po dotarciu na miejsce ratownicy mieli jednak problemy z utrzymaniem się na nogach, bowiem nawierzchnia drogi, na której tir staranował osobówkę, była jak tafla lodowiska.

Jak przekazuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu, kryniccy strażacy używając wyciągarek swojego wozu bojowego i posypując jezdnię proszkiem którym dysponowali, przemiesili naczepę scanii, żeby dla kierowców innych pojazdów możliwy stał się przejazd jednym pasem drogi. Te działania zajęły około, półtorej godziny.

W drogowym pojedynku Goliata z Dawidem na szczęście nikt nie doznał poważnych urazów wymagających leczenia szpitalnego.

Służby przypominają aby w takich warunkach także tworzyć korytarz życia, który ułatwi ewentualny przejazd służb ratunkowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Bez przesady z tymi 'cudami' w BMW;-), bo jeszcze uwierzą... Pytanie brzmi - na co liczył kierowca osobówki, który widząc składającego się w poprzek drogi tira (co przecież nie nastąpiło w ułamku sekundy), zamiast hamować - jechał dalej? Liczył, że się boczkiem 'przesmyrnie'? No to faktycznie cud i drugie urodziny...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska