https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tirowcy protestowali na moście granicznym

Transportowcy blokowali most na Popradzie, domagając się umożliwienia przejazdu TIR-om na Słowację przez choćby jedno z trzech przejść na Sądecczyźnie.

Około 40 TIR-ów kilkakrotnie przejechało mostem granicznym między Piwniczną a słowackim Mniszkiem z zawieszonymi na maskach transparentami: „Żądamy otwarcia granic”, czy „Dla kogo most graniczny”. Na koniec ustawiły się na środku przeprawy.

- Mamy piękny most, który łączy Polskę ze Słowacją, wybudowany za unijne fundusze, a nie możemy z niego korzystać - mówi Jarosław Tokarczyk, właściciel firmy transportowej z Rytra i jeden z organizatorów manifestacji.

Tuż przed wjazdem na most łączący Piwniczną-Zdrój z Mniszkiem nad Popradem ustawiony został znak ograniczenia tonażu samochodów do 7,5 tony. Na Sądecczyźnie jest zarejestrowanych ponad 2306 firm transportowych. Żeby przejechać przez południową granicę, muszą korzystać z przejścia w Barwinku.

- Nadkładamy nawet 200 kilometrów. Transport kosztuje nas więcej, a kierowcy muszą dłużej pracować. Tracimy na konkurencyjności - podkreśla Henryk Konieczny, transportowiec ze Starego Sącza.

Manifestujący podkreślają, że na Sądecczyźnie są trzy przejścia graniczne: w Piwnicznej, Muszynie i Leluchowie. Przez żadne z nich nie mogą legalnie przejechać TIR-em ważącym więcej niż 30 ton. Od lat starają się, o to by choć jedno z nich, zostało otwarte dla samochodów ciężarowych.

- O naszych problemach wiedzą samorządowcy i parlamentarzyści. Wszyscy obiecali pomoc ale bez rezultatu - dodaje Atonii Tokarczyk, transportowiec z Piwnicznej. - Mamy nadzieję, że ta manifestacja nie pozostanie bez odzewu.

Politycy zaczęli interesować się problemem tirowców. Poseł Arkadiusz Mularczyk. W środę rozmawiał o problemie z Dušanem Krištofikiem, ambasadorem Słowacji. - Zadeklarował pomoc w rozwiązaniu problemu - zapewnia poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olek
Do Tom wspaniały komentarz popieram Brawo brawo za cała prawda
T
Tom
Ludzie, czy Wy trochę nie przesadzacie? Przecież to, że ruch tirów przez most będzie możliwy, nie znaczy, że będzie tam popylał tir za tirem. Zrozumcie też kierowców, to na pewno nie jest fajne, jeżeli zamiast 50 km trzeba zrobić ich 250, bo tak. Ci ludzie też mają rodziny i zapewne woleliby spędzać z nimi czas, który muszą przeznaczać na robienie extra kilometrów. Komentarze na fb w stylu "od siedzenia w kabinie i mycia jajek na stacjach benzynowych może się poprzestawiac w głowie" są kompletnie nie na miejscu i świadczą raczej o tępocie umysłowej autora owego komentarza (który zapewne nie wytrzymalby nawet tygodnia w takich warunkach, nawet jeśli miałoby to być jedyne źródło jego dochodu). Wychowałem się przy rozlewni wody i pamiętam czasy, kiedy kolejki tirów ustawialy się o 6 rano i sięgały do mostu garbatego. Uwierzcie, nie przeszkadzało to dzieciakom bawić się przy drodze. Nasi rodzice nie trzymali nas na sznurkach i nie biegali na skargi do gminy/prezesa piwniczanki/księdza proboszcza, żeby pomarudzic jaka ta droga jest niebezpieczna i jak to tiry nam smrodzą pod oknami. Byliśmy wyczuleni na poruszające się pojazdy, nie biegalismy na oślep, uwazalismy podczas przechodzenia przez ulicę, ale nie czuliśmy się przez to w żaden sposób ograniczeni. Co więcej, potrafiliśmy bawić się na dworze od rana do wieczora, nie siedzieliśmy wgapiajac się tępo w komputer czy telewizor, jak to teraz z dzieciakami bywa. W tej chwili każdy z nas, którzy bawiliśmy się przy tej ruchliwej drodze, jest dorosły. Żyjemy, jesteśmy zdrowi, niektórzy założyli już rodziny. Więc nie pierniczcie ludzie drodzy, że kilka samochodów ciężarowych, które przejadą przez Wasze osiedle, aż tak strasznie obniży komfort Waszego życia.
m
mieszkaniec Majerza
Moze Pn Tokarczyk przyjrzałby sie swoim kierowcom i temu jk jeżdżą!!! Ponad 100 przez teren zabudowany i jeszcze śmie chcieć zeby miał możliwość przejazdu przez Majerz!!! Juz wystarczająco niebezpieczna dla dzieci jest ta droga nie potrzeba nam dodatkowych wariatów drogowych i to jeszcze z takim ciężarem!!!
v
vbnm
Teraz protestuję przewoźnicy a potem będą protestować mieszkańcy przeciwko pędzącym tirom koło ich zabudowań.
g
gość
Urzędnicy z czasem ludzi pracujących to się tak liczą, że aż trzeba protestować, krzyczeć, wyrywać włosy i tak nie pomoże. Polska jest rządzona przez urzędników i emerytów, którzy nie lubią samochodów, ciężarówek, zabieganych ludzi itd
T
Trener
No i fajnie!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska