Tłok jest rano, autobus kursuje w południe

Aglomeracyjny autobus numer 253 jedzie z Woli Radziszowskiej, gdy dojeżdża do Radziszowa jest już tak zatłoczony, że nie wszyscy czekający na przystanku są w stanie wsiąść. Mieszkańcy liczyli, że uzupełniająca linia nr 233 rozwiąże problem, ale okazało się, że autobusy kursują zbyt późno.

- Pierwszy kurs nowej linii wyjeżdża z Woli Radziszowskiej dopiero o 9.30 - twierdzi Ania Płonka, mieszkanka Radziszowa, która studiuje w Krakowie i codziennie dojeżdża na zajęcia.

- Jeździ nim wtedy tylko garstka ludzi, bo większość osób zmierzających do Krakowa idzie na autobus rano. Gdyby linia 233 kursowała od godziny 7, jej stworzenie miałoby sens - dodaje.

Ponadto nowy autobus kursuje tylko z Woli Radziszowskiej do Skawiny. - Tak jest taniej - mówi zastępca burmistrza Skawiny Stanisław Żak. - Gmina dopłaca do każdego kilometra nowej linii. A ze Skawiny dojazd do Krakowa już nie jest problemem.

Za godziny kursowania i trasę autobusu odpowiada Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Na wniosek gminy Skawina został uruchomiony kurs wzmacniający między szczytami - mówi rzecznik ZIKiT Jacek Bartlewicz.

Stanisław Żak wyjaśnia, że właśnie na taką linię było zapotrzebowanie. - Analiza napełnienia autobusów wskazuje na to, że wszyscy są w stanie dojechać do pracy, nie słyszeliśmy, żeby ktoś się nie zmieścił. Chcieliśmy uzupełnić luki, żeby nie było dużych przerw pomiędzy kursami w południe. I żeby matki z dziećmi mogły dojechać do sanatorium. A jeżdżący rano do pracy mają przecież linię 253 - twierdzi.

- Widocznie pan burmistrz zna dojazd autobusem tylko z teorii - komentują oburzeni mieszkańcy. Owszem, autobusy linii 253 kursują od rana, ale za rzadko. Gdy ktoś nie zdąży lub, co gorsza, nie zmieści się do autobusu wyjeżdżającego z Woli Radziszowskiej o 6.50, następny ma dopiero o 8.20. - Jedziemy do Krakowa z daleka, powinniśmy mieć więcej możliwości dojazdu - mówi A. Płonka.