Pączek to niemal w całości wytwór rąk ludzkich. Tylko jedną rzecz robi maszyna: ciasto drożdżowe. Potem mistrz Zbigniew Handziak bierze wszystko w swoje ręce.
Najpierw porcjuje ciasto, czyli mówiąc językiem fachowców - robi kęsy. Następnie toczy z nich kształtne kule. Układa je na desce, posypuje odrobiną mąki, przykrywa lnianym płótnem i wkłada do specjalnego piekarnika. W nim wyrastają.
Kolejny etap to smażenie pączków w wannie z rozgrzanym tłuszczem. Przebywają tam około sześciu minut. Mistrz wyciąga je na specjalnym sicie i przy pomocy zmyślnej maszyny szprycuje różaną konfiturą.
Potem już tylko lukier lub cukier puder i pączek gotowy. Ma około 360 kalorii. Smacznego!
Czytaj także:**Kraków: największym pączkożercą 2010 został...**
Czytaj także:**Tomasz Ibek znów mistrzem Krakowa w jedzeniu pączków**
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ostry seks w Krakowie: szpital i więzienie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Pawła Kołodzieja jeszcze nikt nie pokonał. Jak będzie teraz?