Mniej więcej pół roku mamy na wybudowanie osławionej już północnej obwodnicy miasta. Osławionej, bowiem zapowiedzi, że takowa powstanie pojawiły się pod koniec października minionego roku. Potem było jak na sinusoidzie - raz euforia, że będzie dofinansowanie, którego potrzebujemy, a za chwilę dół - bo pieniędzy w budżecie marszałka nie wystarczy dla wszystkich. Teraz jesteśmy pośrodku - dofinansowanie owszem jest, ale 50-procentowe, nie jak oczekiwaliśmy 85-procentowe. Efekt jest taki, że musimy z własnej kieszeni - budżetów miasta i starostwa dołożyć znacznie więcej niż planowaliśmy.
- Wartość całego projektu wynosi 36,826 mln zł, w tym wkład własny - 18,4 mln zł. Kwotę po równo podzieli między siebie powiat i miasto. Oznacza to, że każdy z samorządów wyciągnie ze swojej kieszeni po ponad dziewięć milionów złotych - zapowiada starosta Karol Górski. - Liczymy jednak na zwiększenie dofinansowania, co pozwoli odciążyć w pewnym stopniu budżety obu samorządów, byśmy mogli w latach przyszłych realizować także inne inwestycje - dodaje.
Owszem, można było nie wziąć pieniędzy, które dawał marszałek - przecież walczyliśmy o więcej - ale drugi raz moglibyśmy nie dostać ich wcale. Szansa wręcz historyczna, tyle że pod znakiem zapytania stawia wiele inwestycji w przyszłości. Kredyt trzeba przecież spłacić. Ile, na razie nie wiadomo. - To będziemy wiedzieli, kiedy będzie już znana ostateczna kwota dofinansowania - mówi starosta.
Tak czy inaczej radni powiatowi zdecydowali, że deficyt budżetowy na ten rok zostanie zwiększony o 4,16 mln zł, czyli do ponad dziesięciu milionów złotych. Rada podjęła także uchwałę w sprawie zmiany wieloletniej prognozy finansowej, w której spłata długu została wydłużona o dwa lata, czyli do roku 2020.
- Wskaźniki spłaty zadłużenia są zachowane i budżet powiatu jest bezpieczny. Rozpoczęte w tym roku inwestycje, głównie drogowe, zostaną zrealizowane - uspokaja Krystyna Lewek, skarbnik powiatu. Zadanie, które stoi przed firmą jest niebagatelne - dzisiaj odcinki, które mają być modernizowane w wielu miejscach wiją się niczym makaron spaghetti. Na niektórych odcinkach jest tak wąsko, że z trudem mijają się tam dwa samochody osobowe. Na części pasów drogowych rosną drzewa albo żywopłoty.
- Przypomnijmy, że projekt dotyczy gruntownej modernizacji ulic: Sikorskiego, Wincentego Pola, Korczaka i Wyszyńskiego. Trzy istniejące tam skrzyżowania zostaną przebudowane na ronda - mówi starosta Karol Górski. Ulica Sikorskiego przebudowana będzie na długości 2520 metrów, a ulica Wincentego Pola na długości 1100 metrów i obie poszerzone do siedmiu metrów.
- Pierwsze rondo powstanie na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego z drogą wojewódzką 977 za Rozdzielną, a dwa pozostałe na skrzyżowaniach ulic Wyszyńskiego i Korczaka, co skomunikuje ten ciąg drogowy z centrum miasta - opisuje Marek Machowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Drogowego.
Miasto szuka już inspektora nadzoru, który będzie czuwał nad inwestycją. - Przed nami teraz ostateczne kompletowanie dokumentów do podpisania umowy z marszałkiem Małopolski, a następnie zawarcie umowy z wykonawcą - kończy starosta Karol Górski. - Zaczynamy wyścig z czasem, bo inwestycja jest bardzo duża, a czasu niewiele - dodaje.