Wakacje na finiszu, właściciele pensjonatów podsumowują sezon. Mówią zgodnie: było dobrze. - W zasadzie sezon u nas trwa cały rok. Pierwsze grupy przyjęliśmy już w czerwcu. Przez wakacje przewinęło się około półtora tysiąca turystówNajwięcej z centralnej oraz południowej Polski - mówi Wioletta Maj prowadząca wraz w mężem hotel w Radocynie.
W hotelu odpoczywali nie tylko Polacy, ale także Słowacy oraz Anglicy. Sporo gości przewinęło się przez uzdrowiska w Wapiennem i Wysowej. To samo w gospodarstwach agroturystycznych.- Sezon jeszcze się nie kończy. Nie liczyliśmy, ile osób wypoczywało u nas, ale cały czas mamy pełne obłożenie. W poniedziałek przyjeżdża kolejna, dwudziestoosobowa grupa. Trafiają do nas turyści z Polski, ale mieliśmy Niemców, Szwedów, Holendrów, Węgrów i Słowaków - opowiada Jolanta Nowak, która wspólnie z mężem prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Banicy.
W Gorlicach też nie brakowało chętnych na aktywny wypoczynek. - Z naszej bazy skorzystało ponad sto osób. Odpoczywali i trenowali u nas badmintoniści, piłkarze, a teraz są jeszcze pływacy z Wieliczki - mówi Mariusz Duszowicz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorlicach.
W stadninie w Regietowie też chwalą mijające wakacje. - Zdecydowanie lepiej niż w minionym roku. Na pewno wpływ na to miały poczynione inwestycje - mówi Stanisław Ciuba, dyrektor stadniny. - Przede wszystkim mieliśmy gości w siodle, zarówno tych, którzy dopiero uczą się jeździć, jak i tych, którzy mają doświadczenie - dodaje.
W miniony weekend w stadninie kolejny raz spotkali się uczestnicy zlotu motocyklowego. - Gości było tyle, że kuchnia pracowała praktycznie bez przerwy. Dla zobrazowania powiem, że tylko na jajecznicę zużyliśmy dwa tysiące jaj - dodaje z uśmiechem. Gości nie brakowało w cerkwi w Kwiatoniu, do której tylko przez dwa wakacyjne miesiące przyjechało dziewięć tysięcy
zwiedzających.