ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Manifestacja zaczęła się od apelu skierowanego do senatorów, by głosowali przeciw ustawie, którą kilka dni temu uchwali Sejm, głosami PiS.
Nowe prawo ma doprowadzić do tego, by prezesa Sądu Najwyższego wybrano jak najszybciej, choć zgodnie z konstytucją i zdaniem wielu polskich prawników pierwszym prezesem Sądu Najwyższego pozostaje do końca kwietnia 2020 roku prof. Małgorzata Gersdorf. Nie można przerwać jej sześcioletniej kadencji. I usunąć jej ze stanowiska. Wezwano senatorów, by zaprzestali niszczenia państwa demokratycznego i sprawy Polski stawiali ponad partyjny interes.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”, Krystian Markiewicz, profesor UŚ powiedział, że postępowanie konkursowe do Sądu Najwyższego jest nieważne, bo niezgodne z konstytucją. I w ogóle ustawy dotyczący zmian w polskim sądownictwie to jest hucpa, zamach na wolne sądy i wolnych ludzi, a nie domniemanie zgodności ustaw z konstytucją, jak przekonują politycy PiS. – Gdyby nagle uchwalono, że co trzeci Polak ma zostać wysłany do obozu pracy, to też taka ustawa korzystałaby z domniemania konstytucyjności? – ironizował profesor.
O tym, jak stanowione jest to złe prawo, mówił z kolei poseł Marek Wójcik (PO).
– Symbolem naszych czasów są barierki przed Sejmem oraz poseł Piotrowicz, prokurator stanu wojennego, którego znalazł Jarosław Kaczyński, by przeciskał przez Sejm te złe ustawy – mówił Marek Wójcik. – Sejm przypomina dziś warowny zamek, odgrodzony od obywateli.
Manifestantów był mnie niż kilka tygodni temu. Spotkali się, jak zawsze, w gronie przekonanych, że dokonuje się demontaż państwa prawnego.
– Protesty mają głęboki sens, bo trwając przy nich uświadamiamy niezdecydowanym, żeby do nas dołączyli – przekonywał Jacek Barcik, prawnik, profesor Uniwersytetu Śląskiego. I pytał, czy prawem możemy rozstrzygnąć ten narastający w Polsce konflikt. – Prawo sprawdza się tylko wówczas, gdy obydwie strony chcą się do niego stosować – wyjaśniał. – Rozwiązanie jest tylko polityczne, a są nim wybory. I ta władza będzie w przyszłości rozliczona.
Profesor Barcik zaapelował także do policjantów, by nie dali się wbić w mundury zomowców. Pytał wyborców PiS, czy na pewno chcą żyć w zdemolowanej Polsce.
Następna manifestacja KOD już w piątek przed Sądem Okręgowym w Katowicach przy ulicy Francuskiej, także o godz. 20..
To nie był pierwszy tego typu protest w Śląskiem. Przypominamy tylko niektóre:
Protest przed sądem w Bytomiu ZDJĘCIA
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień